Chelsea zajmuje obecnie 4 miejsce w Premier League, gwarantujące udział w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Miejsce to nie jest jednak pewne, gdyż Arsenal ma tylko 2 punkty mniej i z pewnością nie odpuści walki o udział w tych elitarnych rozgrywkach. Zespół z Londynu w tym sezonie przeplata dobre występy z fatalnymi. Ostatni mecz to prestiżowe zwycięstwo nad Manchesterem United w FA Cup i awans do dalszego etapu. W lidze zaś londyńczycy odnotowali wyjazdową porażkę z Southampton. Kiedy już wydaje się że zespół ten ustabilizował wysoką formę, przytrafia się im niespodziewana wpadka. Kwestia mistrzostwa Anglii jest już rozstrzygnięta, więc aby sezon nie był stracony wygranie Ligi Europejskiej byłoby pewną nagrodą pocieszenia dla zespołu ze Stamford Bridge. Co prawda rywali pozostało już niewielu, ale za to są to silni i zdeterminowani przeciwnicy. Chelsea Londyn rozpoczęła udział w L. E. po niespodziewanym odpadnięciu już w fazie grupowej z Ligi Mistrzów. Pierwszym przeciwnikiem w L. E. była Sparta Praga (wyjazdowe zwycięstwo 1-0 i remis 1-1 u siebie), następnym rywalem Steaua Bukareszt (porażka na wyjeździe 0-1 i zwycięstwo u siebie 3-1). Biorąc pod uwagę te wyniki trudno stwierdzić, że była to łatwa przeprawa dla Londyńczyków. Z pewnością sporym osłabieniem dla dzisiejszych gospodarzy jest brak w kadrze meczowej napastnika Demba Ba, który występował w tych rozgrywkach w Newcastle. Forma Torresa jest delikatnie mówiąc nie najwyższa, ale musi wystarczyć by zapewnić zwycięstwo. A co można powiedzieć o drużynie gości? Rubin Kazan to od lat solidna europejska marka. Zespół ten regularnie grywa w europejskich pucharach. Rubin rozpoczął rozgrywki w L. E. of fazy grupowej. Wygrał swoją grupę (m. in. z Interem Mediolan), następnie wyeliminował obrońcę pucharu Atletico Madryt oraz inny hiszpański klub Levante. Podsumowując jest to silny zespół i w dwumeczu wcale nie jest skazany na porażkę. Londyńczycy chcąc spokojnie podchodzić do meczu rewanżowego muszą zapewnić sobie dzisiaj solidną zaliczkę bramkową. Nie będzie to łatwe zadanie i myślę, że kurs na zwycięstwo gospodarzy jest za niski, ale mimo wszystko w nich upatruję dzisiejszych triumfatorów.