Mecz otwierający piłkarską sobotę w hiszpańskiej laliga. Mamy tu istne starcie Dawida z Goliatem. Leganes kompletnie nie radzi sobie w obecnym sezonie. Do tej pory zgromadziło tylko 6 punktów i zamyka ligową tabelę tracąc 2 oczka do kolejnego Espanyolu. Forma zespołu też nie napawa optymizmem, bo w ostatnich 3 meczach zdobył zaledwie punkt, a ostatnie (i jedyne w tym sezonie) zwycięstwo od blisko miesiąc temu z Mallorcą, która jest tuż nad strefą spadkową. Po drugiej stronie mamy Barcelonę, która po słabszym starcie sezonu, ostatnio gra już jak z nut. Od końca września zanotowała w lidze 6 zwycięstw i porażkę, a do tego dodała bardzo dobre wyniki w lidze mistrzów. Efektem takiej dyspozycji katalończyków jest ich przewodzenie tabeli laliga oraz grupie F ligi mistrzów. Mecze bezpośrednie również wskazują na Barcelonę. Zespoły spotykają się od 2016 roku i w tym czasie Barca odniosła 5 zwycięstw, przy 1 wygranej Leganes. FCB jest tutaj zdecydowanym faworytem.