W dzisiejszym starciu zmierzą się dwie wielkie firmy europejskiego czy wręcz światowego formatu. Malkontenci wskażą zapewne, że siła tych klubów oparta jest na pieniądzach, ale na dobrą sprawę który liczący się obecnie klub daje sobie bez nich radę? Patrząc na składy nawet średnio zorientowany w tematyce piłkarskiej osobnik zapewne rozpozna kilka nazwisk zarówno wśród gości jak i gospodarzy. Piłkarze tacy jak: Ibrahimović, Cavani z jednej strony, czy Torres lub Eto z drugiej, to najwyższa światowa półka. PSG wygrało swoją grupę w LM, choć trzeba przyznać, że zdarzały im się potknięcia (porażka z Benficą, czy remis z Anderlechtem). Podobnie spisywała się Chelsea, która również wyszła z pierwszego miejsca w grupie, ale zanotowała dwie porażki z Basel, co było nie lada sensacją. W kolejnym etapie zmagań zespoły poradziły sobie w miarę gładko eliminując Leverkusen (PSG) i Galatasaray (Chelsea). W swoich ligach trudniejszą sytuację ma Chelsea, gdyż w walce o mistrzostwo wciąż musi rywalizować z MC i Liverpoolem i każdy punkt jest na wagę złota, a że nikt nie odpuszcza podopieczni José Mourinho przekonali się w ostatniej kolejce, kiedy musieli przełknąć gorycz porażki z Crystal Palace. Droga do mistrzostwa dla PSG jest znacznie prostsza i obecnie zespół ten zajmuje pierwsze miejsce z 13 punktami nad kolejnym w tabeli Monaco. Gospodarze mogą więc w pełni się skupić na rozgrywkach Ligi Mistrzów. Zespoły te raczej rzadko miały okazję grywać ze sobą, a i te rozegrane mecze były na tyle odległe w czasie, że trudno je uznać za miarodajny wyznacznik formy. PSG jest na tyle poukładaną drużyną, że jest w stanie pokonać świetną, a jednak zaliczającą co jakiś czas wpadki ekipę gości. Liczę na przebłysk piłkarskiego geniuszu Ibrahimović-a i zwycięstwo gospodarzy.