Może zacznę od tego, że Real Madryt w końcu zaczął jakoś grać i nie mówię tutaj o samych wynikach ale o jego stylu a zaczęło się to od meczu z Sevillą gdzie styl naprawdę mógł się podobać... Do formy doszli w końcu L. Modrić, Casemiro no i w końcu z kapitalnej strony pokazuje się K. Benzema, który strzela, dogrywa i pokazuje się bardzo często do gry. Po kontuzji wrócili już G. Bale i od razu strzelił gola, M. Asensio więc trener ma już większe pole manewru no i w końcu Real strzela bramki, w ostatnich 3 meczach strzelili 11 bramek. Jeżeli chodzi o Alaves to po kapitalnym początku chociaż i tak nadal są w świetnej sytuacji bo zajmują 6 lokatę ale widać, że powietrze troszkę spadło, dochodzą do tego braki kadrowe T. Inui (udział w kadrze), R. Ely, D. Rolan czy A. Marin. Stawiam w tym meczu na przekonujące zwycięstwo Królewskich minimum 3 bramkami ale, że takiego zakładu nie można tutaj obstawić to moim zdaniem 4 bramki w meczu może wpaść. Pamiętajmy, ze Real lubi tracić bramki.