W 2-giej kolejce grupy J Ligi Europy, zmierzą się ze sobą, austriacki Wolfsberger z włoską Romą. W 1-szej kolejce, drużyna austriacka sensacyjnie rozgromiła na wyjeździe niemieckie Monchengladbach aż 4-0, a Roma w takim samym rozmiarze pokonała w Rzymie, turecki Basaksehir. Według mnie w tym meczu będzie niespodzianka i wygrają austriacy. Drużyna Wolfsberger jest bardzo zmobilizowana na Ligę Europy, zaskoczyli swoją postawą niemiecką drużynę z Gladbach i myślę, że zagrają podobnie jak w Niemczech. Roma również pokazała formę z drużyną turecką, jednakże drużyna włoska jest osłabiona kontuzjami, do listy kontuzjowanych dołączyli Mkhitaryan i Pellegrini. Drużyna austriacka jest za to w pełnym składzie i wystawi najprawdopodobniej swój najsilniejszy skład. W mojej opinii bardziej zmobilizowani na te spotkanie będą zawodnicy z Austrii, Roma ma w weekend ważny mecz z dobrze grającym w tym sezonie Cagliarii i nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów, natomiast drużyna austriacka ma ustabilizowaną pozycję w lidze, a co więcej następny mecz grają z przedostatnią drużyną w lidze, St. Polten. Moim zdaniem Wolfsberger wygra 2-1.
W meczu 2-giej kolejki Ligi Europy zmierzą się ze sobą turecki Besiktas z angielskim Wolverhampton. Drużyna turecka w pierwszym spotkaniu grupowym przegrała z niżej notowanym Slovanem Bratysława 4-2, natomiast Wolves przegrało swój mecz z portugalską Bragą 0-1. Według mnie w tym spotkaniu zwycięży drużyna z Anglii, ostatnio w lidze wygrali z Watfordem 2-0 a wcześniej ograli w pucharze Reading po dogrywce 2-1. Natomiast drużyna turecka jest w kryzysie, o czym może świadczyć pozycja spadkowa w lidze. W tym sezonie drużyna ze Stambułu odniosła tylko jedno zwycięstwo, z Goztepe 3-0 na samym początku ligi. Od tamtej pory rozegrała pięć spotkań, odnotowała w nich dwa remisy i trzy porażki. W ostatnim meczu ligowym Besiktas uległ Trabzonsporowi aż 4-1. Według mnie po raz kolejny ulegną tym razem z Wolves, który jednak mimo porażki w pierwszej kolejce z Bragą pokazał się z dobrej strony, lecz zawodnicy drużyny angielskiej byli bardzo nieskuteczni. Obstawiam zwycięstwo Wolverhampton 0:2.
W dzisiejszym spotkaniu Premier League zmierzą się ze sobą zespoły kolejno z 2-giej i 5-tej pozycji w tabeli. Manchester City ostatni raz punkty na własnym stadionie zgubił z Crystal Palace w grudniu ubiegłego roku przegrywając 2:3 i co ciekawe była to jedyna porażka City w tym sezonie jeśli chodzi o własne boisko. Od tamtej pory klub z Etihad tylko raz stracił punkty w lidze, przegrywając z Newcastle 1:2 na St James Park. Od porażki z Crystal Palace, Obywatele mają passę 6-ciu zwycięstw na własnym obiekcie z bilansem 29-2. Dzisiejszym rywalem The Citizens jest drużyna Chelsea prowadzona przez Maurizio Sarriego. Forma The Blues jest bardzo niestabilna, świadczą o tym ostatnie wyniki, gdzie Niebiescy potrafili przegrać z Bournemouth na wyjeździe 0:4, po czym odbili sobie tę porażkę w meczu z outsiderem Huddersfield wygrywając 5:0 na Stamford Bridge. Chelsea ostatni raz na wyjeździe wygrała z Crystal Palace pod koniec ubiegłego roku wygrywając 2:1. Od tamtej pory The Blues zagrali trzy spotkania na wyjeździe, kolejno z Tottenhamem, Bournemouth i Arsenalem. Wszystkie spotkania przegrali, co więcej nie potrafili strzelić choćby jednej bramki, tracąc przy tym aż siedem. W dzisiejszym spotkaniu jednak liczę na przełamanie, czemu tak sądzę? Chelsea spadła na 5-te miejsce po tym jak swoje spotkanie wygrał Arsenal, a jak wiadomo główny cel Maurizio Sarriego na ten sezon to awans do Ligi Mistrzów, więc The Blues nie mogą pozwolić sobie na kolejną stratę punktów. Do zespołu przyszedł w końcu napastnik z prawdziwego zdarzenia, Gonzalo Higuain, który już w poprzedniej kolejce dał popis swoich umiejętności strzelając dwie bramki przeciwko Huddersfield. Za Chelsea przemawia fakt, że Obywatele mają w ostatnim czasie spory problem w meczach z The Blues, w tym sezonie ulegli na Stamford Bridge 0:2, a patrząc dalej mecze obu drużyn w ostatnim czasie były bardzo wyrównane. Na ostatnie dziesięć spotkań pomiędzy tymi drużynami, City było górą 5-krotnie, Chelsea 4-krotnie, a raz padł remis. Obie drużyny powinny wystąpić w najsilniejszych składach także będzie można spodziewać się pełnej mobilizacji z obu stron. Moim zdaniem w dzisiejszym spotkaniu wygra Chelsea, która tym samym wróci do top 4, a Obywatele będą musieli pogodzić się ze stratą punktów. The Blues mają w końcu napastnika, który potrafi strzelać bramki, dlatego uważam, że dziś jest to klucz do zwycięstwa, ponieważ w ostatnim czasie Chelsea miała poważne problemy ze zdobyciem bramki, a ciężar zdobywania bramek brali na siebie skrzydłowi. Typuję wynik 1:0 dla Chelsea.
W dzisiejszym spotkaniu Ligue I zmierzą się ze sobą drużyny Montpellier i Monaco. Jako faworyta w tym meczu upatruje drużynę z Księstwa. Monaco pilnie potrzebuje punktów, nadal drużyna Kamila Glika pozostaje w strefie spadkowej, na 19-tym miejscu. Na stołek trenera Monaco wrócił Leonardo Jardim, po czym czerwonobiali wygrali spotkanie z Tuluzą 2:1. Była to pierwsza wygrana w lidze od zwycięstwa 2:0 z Amiens, która miała miejsce na początku grudnia ubiegłego roku. Transfery przeprowadzone w zimowym okienku przez drużynę z Księstwa dają już o sobie znać, choćby Fabregas, który w ostatnim spotkaniu zdobył bramkę jak i debiutujący w lidze Gelson Martins, Adrien Silva i Georges-Kevin N'Koudou. Montpellier za to jest ma formę bardzo zniżkową, mają problem ze zdobywaniem bramek, w ostatnich 5-ciu meczach ligowych wygrali tylko raz, 2:0 z Caen na własnym boisku. Daleko im do formy z początku sezonu, gdzie potrafili seriami ogrywając rywali z górnej części tabeli. Za Monaco w tym spotkaniu przemawia również bilans ostatnich spotkań, Montpellier co prawda ostatnie spotkanie z Monaco wygrało jednak trzeba pamiętać w jakiej wtedy sytuacji znajdowała się drużyna z Księstwa i co więcej, kolejnego zwycięstwa Montpellier trudno szukać w ostatnich latach, zazwyczaj triumfowała drużyna z Księstwa albo padał wynik remisowy. Tym razem jednak uważam, że drużyna Kamila Glika sprosta zadaniu i pokona gospodarzy dzisiejszego spotkania. Typuję wynik 1:3 dla gości.
W meczu 1/8 finału Mistrzostw Świata zmierzą się ze sobą dwie drużyny z Europy, rewelacja turnieju czyli Chorwacja oraz Dania, która w niemrawym stylu wyszła z grupy ustępując tylko Francji. Chorwaci wygrali wszystkie swoje mecze grupowe, wygrywając kolejno z Nigerią (2:0), Argentyną (3:0) oraz Islandia (2:1). Dania natomiast wygrała tylko z Peru (1:0) i zanotowała dwa remisy, z Australią (1:1) i Francją (0:0). W dzisiejszym spotkaniu faworytem według bukmacherów jest Chorwacja i właśnie to Chorwatów typuję jako zwycięzcę dzisiejszego spotkania. Trener Chorwatów, Zlatko Dalić dał w ostatnim meczu przeciwko Islandii odpocząć większości zawodnikom z pierwszej 11-stki, a mimo to Chorwaci zdołali pokonać Islandczyków grając w eksperymentalnym składzie. Chorwaci są bardziej wypoczęci od Duńczyków, którzy mieli tyle samo dni przerwy ile Chorwaci, jednak nie mogli oni pozwolić sobie na odpuszczenie meczu z Francją. Duńczycy w słabym stylu wyszli z grupy, w meczu z Peru udało im się zgarnąć 3 punkty, głównie dzięki postawie Kaspera Schmeichela oraz nieskuteczności Peruwiańczyków. W meczu z Australią też nie porywali i w starciu z niżej notowaną Australii wypadli blado. W ostatnim meczu też nie zachwycili, jednakże Francuzi przeciwko, którym grali mieli pewny awans z grupy i mogli sobie na danie odpoczynku niektórym zawodnikom i też zbytnio nie chcieli się forsować, gdyż obu zespołom pasował wynik remisowy, którym zakończyło się spotkanie. Uważam, że dzisiejsze spotkanie wygrają Chorwaci, którzy jednak mają więcej jakości i lepiej wyglądają jako zespół. Myślę, że szczytem Duńczyków na tych Mistrzostwach było wyjście z grupy, nie mogą cały turniej polegać na geniuszu Eriksena i świetnych interwencjach Schmeichela. Za to u Chorwatów ciężko znaleźć jakieś słabości. Mają świetny środek pola, Modrić z Rakiticiem robią niezłą robotę, a w formie są zawodnicy tacy jak Perisic czy Rebic. Z tyłu też nie wygląda to najgorzej, Lovren mimo, że ma momenty słabości to jednak trzyma obronę w rydzach i ciężko rywalom stworzyć sobie sytuacje podbramkowe, co widać było to choćby w meczu z Argentyną. Moim zdaniem Chorwaci powinni załatwić sprawę awansu w regulaminowym czasie gry. Jak miałbym typować dokładny wynik to postawiłbym na 2:0 dla Chorwatów.