Dziś o 21:00 w 3 kolejce Ligi Europejskiej zagrają ze sobą lider i ostatnia drużyna w tabeli, a więc Rangers vs Spartak. Obie drużyny po pierwszych dwóch meczach mają średnią bramek aż 4 na mecz. Rangers strzelili 5 goli i stracili 3, a Spartak odwrotnie. Zwycięstwo w tym meczu jest ważna dla obu ekip w kwestii awansu do kolejnej fazy rozgrywek, więc myślę, że zobaczymy dziś wymianę ciosów. Na 10 ostatnich meczów podopiecznych Steva Gerrarda przypada aż 7 overów 2,5. Rangersi są dobrzy w ofensywie, jednak defensywa lekko kuleje i nawet jak sami strzelali po 3 bramki, to również 1 tracili. Rangers w lidze mają średnią bramek na poziomie 3,4. Rangers nie przegrali na własnym stadionie od marca! Od tego czasu mają na koncie 14 zwycięstw i 1 remis! Z drugiej strony mamy Spartak, który spisuje się ostatnio poniżej oczekiwań. W ostatniej ligowej kolejce przegrali 2-3 z Asienałem Tuła, a w grupie LE zajmują ostatnie miejsce i jak chcą jeszcze powalczyć o awans, to muszą się dziś otworzyć i zaatakować. Prawdopodobnie przy wylewie defensywy gospodarzy im się to uda, ale Rangers na pewno nie pozostaną dłużni i coś od siebie dołożą.
Dziś o 18:55 w Eindhoven odbędzie się mecz pomiędzy tamtejszym PSV a londyńskim Tottenhamem. Gospodarze miażdżą wszystkich w lidze, po 9 meczach mają komplet zwycięstw i oszałamiający stosunek bramek 36:3! Te statystyki wydają się nieprawdopodobne, dopóki nie spojrzymy na ich rywali - 6:0 z FC Emmen, czy 4:0 z Venlo, chyba nie są zbyt miarodajne, gdy porównany ich do Spurs. Poziom gospodarzy można zweryfikować jedynie patrząc na ich występy z silniejszymi rywalami w Lidze Mistrzów. Tu już nie jest tak kolorowo 2 mecze z Barceloną i Interem, 2 porażki i stosunek bramek 1:6 już chyba otwiera oczy. Z drugiej strony mamy drużynę z Londynu, która w lidze również radzi sobie dość dobrze, ale oczywiście mają ogromną konkurencję - 7-0-2 i stosunek bramek 16:7 w Premiership wygląda bardzo w porządku. Mimo tego, w grupie Champions League mają taki sam dorobek jak ich dzisiejsi rywale... Jedynie mają lepszy stosunek bramek - 3:6. Ich porażka 2-4 z Barceloną była spowodowana w dużej mierze plagą kontuzji, a w meczu z Interem zabrakło koncentracji w końcówce meczu i od stanu 1:0 w przeciągu ostatnich 5 min zrobiło się 1:2. Ostatnio z Eindhoven 3 pkt wywiózł Inter, który moim zdaniem jest obecnie nawet minimalnie gorszy od Tottenhamu, więc myślę, że Spurs muszą się dziś zmotywować i wygrać jeżeli marzą o wyjściu z fazy grupowej.
Kogo obchodzi Liga Mistrzów gdy gra 1 Liga Polska?! Dziś o 18 spadkowicz z Ekstraklasy Termalica zagra u siebie ze Stomilem Olsztyn. Na pierwszy rzut oka po spojrzeniu na tabelę wydaje się, że będzie to słaby mecz - Termalica jest 15 w tabeli, a Stomil na 18 - ostatnim miejscu. Bruk Bet jednak "zawdzięcza" tak słabe miejsce tragicznemu początkowi sezonu. W pierwszych 9 kolejkach zdobyli tylko 5 punktów na 27 możliwych... Jednak w ostatnim czasie coś w tej drużynie ruszyło - 5 ostatnich meczów to 3 wygrane, 1 remis i 1 porażka z silnym Chrobrym Głogów pozwala z nadzieją patrzeć w przyszłość. Na 10 ostatnich meczów Termaliki, w 9/10 meczów padł over 2,5. Są pod tym względem najlepsi w lidze, na 14 meczów, tylko 3 nie pokryły overu 2,5, a ich średnia bramek na mecz to aż 3,4. Goście to czerwona latarnia ligi, mają bilans meczów 3-2-9, bilans bramek 12:18 i średnią 2,1 gola na mecz. Myślę że dziś Termalika będzie w stanie sama pokryć over 2,5 ale Stomil powinien dołożyć jedną bramkę od siebie i wtedy wystarczą nam tylko 2 gospodarzy, co jest jak najbardziej osiągalne.
Dziś wieczorem w szkockiej Premiership spotkają się dwie ekipy z dwóch biegunów tabeli - Dundee z ostatniego miejsca zagra z liderem rozgrywek - Hearts. W zespole gospodarzy, który ma bilans meczów 1-0-8 i równie porażającą statystykę goli 5:20, dodatkowo zabraknie dwóch napastników - McGowana i Ralpha. Goście radzą sobie w tym sezonie bardzo dobrze - 1 miejsce, 7-1-1 i bilans bramek 16:7. Spójrzmy na formę obu zespołów - na ostatnie 10 meczów gospodarze tylko raz wygrali, a przegrali aż 9, natomiast goście przegrali tylko raz, raz zremisowali i 8 razy byli górą. W tym sezonie Dundee przegrało wszystkie mecze na własnym terenie, a Serca na wyjeździe przegrały tylko raz, a 3 razy wygrały. H2h pokazuje, że w meczach między tymi drużynami najczęściej wygrywał gospodarz, ale wtedy zarówno forma jak i sytuacja w tabeli była całkiem inna - oba zespoły były średniakami. Myślę, że pytanie nie brzmi kto dziś wygra, tylko ile wygra Hearts.
Podczas gdy wszyscy grają Ligę Mistrzów, ja spróbuję zagrać mniej medialne mecze. O 20:45 MK Dons zagra u siebie z Notts County. Gospodarze to zdyscyplinowany zespół, zajmują obecnie 3 miejsce w tabeli z bilansem 7-6-1 i bilansem bramkowym 17:9 po 14 meczach. Jak widać nie strzelają oni zbyt dużo, ale jeszcze mniej tracą - są pod tym względem najlepsi w lidze. Może zastanawiać aż 6 remisów, ale Dons grają miesiącami - sierpień był zwycięsko-remisowy - 4 wygrane, 2 remisy (porażka z zespołem z grającym dwie klasy wyżej - Bournemouth w Carabao Cup), wrzesień był remisowy - aż 4 remisy w lidze, zwycięstwo po karnych (a więc w podstawowym czasie gry kolejny remis) z drużyną grającą ligę wyżej - Peterborough i jedyna ligowa przegrana - z liderem tabeli Lincoln. Październik natomiast oprócz meczu pucharowego z Luton (League One), wygrał wszystkie 4 mecze ligowe! Więc jak widać ta drużyna jest w znakomitej formie. Ich dzisiejszy rywal - Notts County zajmuje w tabeli dopiero 21 pozycję. Fatalnie zaczęli sezon, w pierwszych 9 kolejkach przegrali aż 7 razy, 2 mecze zremisowali. Następnie obudzili się i zanotowali nawet 3 zwycięstwa z rzędu, ale ostatnio znów wrócili na początkowe tory i przegrali w pucharze z rezerwami Newcastle... A potem na wyjeździe dostali aż 4:0 z Bury (7 miejsce w tabeli). Na 10 ostatnich meczów wyjazdowych, Notts przegrali aż 8, 1 zremisowali i wygrali tylko z ostatnim w tabeli Macclesfield. H2h pokazuje, że na 7 meczów Milton wygrywało aż 6 razy, raz był remis, ale ostatni pojedynek tych drużyn był w 2015 roku, więc na to raczej nie ma co patrzeć. Myślę że dziś gospodarze jako pierwsi zdobędą bramkę lub dwie, a potem spokojnie będą kontrolować przebieg meczu tak jak robili to w poprzednich spotkaniach.
W 15 kolejce League Two zmierzą się Yeovil Town z Crewe Alexandra. Są to wyrównane drużyny odpowiednio z 14 i 16 miejsca w tabeli. Yeovil ma bilans 4-5-4 i bilans goli 20:15 w 13 spotkaniach, co daje wynik 2,7 gola na mecz, a na własnym terenie raz wygrali i przegrali, a aż 5 razy remisowali, czego nie wykluczam też dziś i bilans 7:8 co daje średnią 2,1 gola w meczu. Dotychczas w lidze na 13 meczów 7 razy był over 2,5, a 6 razy under 2,5. Ich rywalem będzie Crewe - bilans bramek 13:13 w 13 meczach co daje średnio 2 gole w meczu. Na wyjeździe mają bilans 1-1-5, a średnią bramek 1,9 na mecz, ale oni sami strzelili ich zaledwie 2. W ich ostatnich 4 meczach under 2,5 wszedł aż 4 razy. Co do formy obu zespołów - gospodarze w kryzysie, w ostatnich 10 meczach bilans 2-4-4. Goście niewiele lepiej 4-2-4. W h2h w ostatnich 5 meczach, tylko raz padło więcej niż 2,5 bramki w meczu. Mam nadzieję, że dziś oba zespoły zagrają bez fajerwerków i zobaczymy skromną wygraną którejś drużyny 1:0 lub remis 1:1.
W poniedziałek o 21:00 na Emirates Stadium obejrzymy pojedynek Arsenalu z Leicester. W tabeli Arsenal zajmuje hehe 4 miejsce, a Leicester plasuje się na 10 pozycji. Gospodarze są w znakomitej formie, wygrali 9 na 9 ostatnich meczów, a Lisy o ile ogrywają słabsze od siebie zespoły to już z tymi lepszymi mają problemy - porażka u siebie z Evertonem 1:2 czy 2:4 z Bournemouth pokazuje, że nie jesteśmy w sezonie 15/16. Sytuacja w pierwszej 5 jest bardzo ciasna, każdy może w następnej kolejce objąć fotel lidera, więc czemu nie Kanonierzy? Widać że w końcu w drużynie Emery'ego coś zaskoczyło i wszystko jest na właściwych torach. W ostatnim meczu Arsenal ograł Fulham aż 5:1, a wcześniej sąsiadów Leicester w tabeli - Watford i Everton po 2:0. Jeśli spojrzymy na h2h to widać, że Leicester na 20 meczów wygrał tylko raz, a z Emirates Stadium nie wywiózł nigdy 3 punktów. Nie sądzę aby nastąpiło to w poniedziałek, ponieważ mając wizję objęcia fotelu lidera Arsenal nie pozwoli sobie na stratę punktów na własnym terenie i powinien sobie spokojnie poradzić z takim rywalem jak Lisy.
W niedzielę 21 października Huesca podejmie na własnym stadionie zespół Espanyolu. Będzie to pojedynek drużyn zajmujących odpowiednio 20 i 5 miejsce w tabeli. Espanyol bardzo dobrze zaczął ten sezon, czego nie można powiedzieć o gospodarzach. Nikt raczej nie spodziewał się niczego innego po beniaminku. Ich 1-2-5 i bilans bramek 7:18 wygląda słabiutko. Na 5 ostatnich meczów udało się zremisować jedynie z Gironą, reszta meczów to porażki. Huesca w tym sezonie wygrała tylko na inaugurację - 2:1 z Eibarem. Espanyol z bilansem 4-2-2 i 5 pozycją w tabeli wygląda bardzo przyzwoicie, a przed nimi jest tylko Wielka Czwórka - Real Madryt, Barcelona, Atletico Madryt i Sevilla! Patrząc na samą tabelę i na kursy nasuwa się pytanie - czemu 2,36 na Espanyol? Gdzie jest haczyk? Otóż haczykiem w tym wszystkim jest gra Espanyolu na wyjadach - 4 mecze, 2 remisy, 2 porażki. Uważam jednak, że chłopaki w końcu muszą się przełamać, a z kim jeśli nie ze słabym beniaminkiem? Estadio El Alcoraz to żadna twierdza. W tym sezonie wygrywał tam Sociedad i drugi beniaminek - Rayo Vallecano (19 miejsce). Jak widać Huesca tak samo jak awansowała, tak spadnie z LaLiga, a Espanyol powinien przyłożyć do tego rękę i w niedzielę wywieźć 3 punkty ze stadionu rywala i gdyby to się udało to jest nawet szansa na pozycję lidera dla zespołu z Katalonii i mowa tu nie o zespole Leo Messiego!
Trzy dni temu Almeria nas nie zawiodła, więc czemu nie spróbować znów na nich postawić? O 18 zmierzą się na wyjeździe z zespołem Albacete. Są to sąsiedzi z tabeli, ale jest to dość złudne, ponieważ gospodarze zawdzięczają swoje 8 miejsce dobremu początkowi sezonu, ale teraz znaleźli się w dołku. Ich ostatnie 3 mecze to dwie porażki i remis. Goście natomiast po słabym początku sezonu nabrali w końcu wiatru w żagle. Ostatnie 5 meczów w lidze to 4 zwycięstwa i 1 porażka. W dodatku znakomicie prezentują się w Copa del Rey - gładko odprawili lidera ligi - Malage, a następnie Reus Depordiu, także jak widać forma im dopisuje. Kurs na gości jest tak fajny, że aż żal nie spróbować zarobić na tym meczu. W h2h dwa zwycięstwa Albacete, dwa remisy i jedna wygrana Almerii, ale ja patrzę przede wszystkim na formę obu zespołów i to skłania do postawienia na gości. Są na fali zwycięstw i mam nadzieję, że będą kontynuować dobrą passę i dadzą nam zarobić.
Witam, dziś w południe spotkają się Rayo Vallecano z Getafe. Getafe w tym sezonie na 9 meczów ani razu nie pokryło overa 2,5. Zajmują w tabeli 15 miejsce, mają na koncie 2 zwycięstwa, 2 remisy i 3 porażki, z bilansem bramek 6:7 w 8 meczach co daje średnią 1,6 gola na mecz. Na wyjazdach ich średnia wynosi natomiast 2 gole w meczu. Po drugiej stronie mamy gospodarzy - beniaminka z Vallecano. Ten zespół znajduje się w strefie spadkowej na 19 miejscu, z bilansem meczów 1-2-4. Ich średnia bramek to 3 w meczu, a u siebie to aż 5, ale tę statystykę zakłamują 2 pogromy z Alaves i Sevilla. W ostatniej kolejce gospodarze przegrali 0-1 z Leganes, a goście również ponieśli porażkę 0-1 z Levante. W H2h Getafe i Rayo w ostatnich 5 meczach aż 4 razy padał under 2,5. Getafe po zdobyciu bramki woli spokojnie kontrolować mecz niż szukać okazałych zwycięstw. Oba zespoły są w podobnej, mało skutecznej formie, więc spodziewam się nudnego meczu, bez fajerwerków. Stawiam na skromną wygraną gości lub remis 0:0 lub 1:1.