W meczu 1 kolejki ligi Polskiej dojdzie do ciekawego meczu w Gdańsku pomiędzy miejscową Lechią i Cracovią. Lechia poprzedni sezon zakończyła na 5 miejscu i już po jego zakończeniu rozpoczęła zbrojenie przed kolejnymi rozgrywkami w których może odegrać większą rolę niż przed rokiem. O wysokich celach w jakie celują włodarze klubu z Gdańska mogą świadczyć mecze sparingowe z jakimi grali przed rozpoczęciem obecnego sezonu gracze Lechii co będzie dobrym przetarciem przed rozgrywkami ligowymi. Poprzedni sezon Lechia na własnym boisku osiągnęła bilans 8-5-5 ale w większości meczów ich gra była bardzo ofensywna a piłkarze Lechii dominowali nad swoimi przeciwnikami. W ostatnich 10 meczach na własnym boisku Lechia notuje bilans 6-3-1 a w meczach towarzyskich z Wolfsburgiem i Shakhtarem zanotowała remisy. Cracovia do Gdańska przyjedzie podbudowana ostatnio osiąganymi wynikami. W 10 ostatnich meczach „Pasy” notują bilans 8-1-1 i mogą być jedną z rewelacji obecnych rozgrywek. Poprzedni sezon Cracovia zakończyła na najlepszym miejscu w grupie spadkowej gdzie nie miała problemów z przeciwnikami i w obecnym sezonie powinna ona powalczyć o wyższe cele. Cracovia w poprzednim sezonie w meczach wyjazdowych zaliczyła bilans 5-4-9 i to głównie dzięki 4 kolejnym zwycięstwom w grupie spadkowej bilans ten wygląda przyzwoicie ale nie zmienia to faktu, że groźni są oni głównie na własnym boisku. 5 ostatnich spotkań między tymi zespołami w Gdańsku to 4 wygrane gospodarzy (w tym 2 w poprzednich rozgrywkach) i wygrana gości. W dzisiejszym meczu liczę na dobre rozpoczęcie nowego sezonu przez gospodarzy i ich zwycięstwo z zespołem z Krakowa.
W pierwszej kolejce nowego sezonu w lidze Polskiej dojdzie do ciekawie zapowiadającego się spotkania w Krakowie pomiędzy miejscową w Wisłą i Górnikiem Zabrze. Grające ze sobą zespoły do rozpoczynających się rozgrywek przystąpią z dużymi nadziejami po słabszych poprzednich rozgrywkach i moim zdaniem to Wisła dysponuje lepszym składem a co się z tym wiąże powinna wygrać spotkanie inauguracyjne. Wisła poprzedni sezon zakończyła na 6 miejscu w lidze ale ich gra w grupie „mistrzowskiej” była fatalna co przełożyło się na zaledwie 1 zwycięstwo w 7 meczach właśnie z Górnikiem 4:1, pozostałe 6 spotkań to 3 remisy i 3 porażki. Obecny sezon Wisła rozpoczyna z kilkoma zmianami w składzie ale najważniejsi zawodnicy poza Stilicem w klubie pozostali dlatego nadal będą zespołem groźnym. W meczach sparingowych Wisła poniosła 1 porażkę, zanotowała 1 remis a w ostatnich 2 meczach pokonała swoich przeciwników co może świadczyć o formie rosnącej, która przełoży się na pierwsze spotkanie. Górnik poprzednie rozgrywki zakończył na 7 miejscu w grupie „mistrzowskiej” ale podobnie jak Wisła w decydujących spotkaniach zaprezentował się bardzo słabo wygrywając zaledwie 1 z 7 spotkań. Na wyjazdach forma prezentowana przez Górnika również nie pozwala na optymizm przed pierwszym spotkaniem ponieważ zespół z Zabrza na boisku przeciwnika nie wygrał od 8 spotkań 5 z nich przegrywając. W sparingach Górnik nie przegrał wygrywając 2 spotkania i 2 remisując ale w ostatnich 2 meczach nie potrafili oni strzelić bramki swoim przeciwnikom. W poprzednim sezonie w Krakowie w pierwszym meczu padł remis 1:1 a meczu grupy „mistrzowskiej” Wisła wygrała 4:1. Nie wiem czy równie efektownie ale jednak liczę na wygraną gospodarzy i taki typ proponuję.
W jednym ze spotkań rozgrywanych w ramach 2 rundy el. LE dojdzie do pojedynku pomiędzy Legią Warszawa i Botosani. Będzie to spotkanie pomiędzy wicemistrzem ligi Polskiej i zespołem, który w zakończonym sezonie zajęło 8 miejsce w lidze Rumuńskiej i to polski zespół jest dla mnie zdecydowanym faworytem w omawianym spotkaniu. Legia poprzedni sezon zakończony „zaledwie” na drugim miejscu w lidze Polskiej oddając tytuł mistrzowski poznańskiemu Lechowi. Wynik ten przyjęty został w stolicy jako porażka dlatego z nadzieją przystępują oni do nowego sezonu z mocnym postanowieniem, aby tytuł odzyskać i dobrze zaprezentować się w Europie. Dobrym rozpoczęciem nowego sezonu w Europie powinno być pierwsze spotkanie w eliminacjach LE z przeciętnym zespołem z ligi Rumuńskiej a szansa na dobry wynik jest o tyle większa, że na własnym boisku w poprzednich rozgrywkach nie mieli oni sobie równych w całej lidze. W 19 meczach rozgrywanych w Warszawie Legia odniosła 13 zwycięstw, ponosząc zaledwie 3 porażki a sezon zakończyła 3 kolejnymi zwycięstwami. Za przygotowania do obecnego sezonu Legia jest krytykowana a największa fala krytyki spadła na zespół po przegranym meczu o Superpuchar z Lechem w którym zdecydowanie uległa ona gospodarzom. Botosani poprzedni sezon zakończyło na 8 miejscu z przeciętnym wynikiem 12 zwycięstw, 11 remisów i 11 porażek. Nie jest to zatem zespół topowy a wyniki osiągane przez zespół z Rumunii nie czynią z nich faworytów w czwartkowym spotkaniu. Pierwsze spotkanie rozgrywane na wyjeździe nie będzie dla tego zespołu szansą na osiągnięcie korzystnego rezultatu. W przeciętnej lidze Rumuńskiej Botosami w 17 meczach wyjazdowych odniosło zaledwie 5 zwycięstw ponosząc 6 porażek z bilansem bramkowym -8. Botosami w przeciwieństwie do Legii brało udział w 1 rundzie el. LE w której w dwumeczu okazało się lepsze niż gruzińskie Tskhinvali w stosunku 4:2 ale nie jest to osiągnięcie, które na Legii powinno zrobić wrażenie. Czwartkowy mecz będzie idealną szansą dla Legii aby odzyskać zaufanie swoich kibiców i myślę, że szansę tą wykorzystają zdecydowanie wygrywając to spotkanie.
W jednym z czwartkowych spotkań rozgrywanych w ramach 2 rundy el. LE dojdzie do pojedynku Kukesi z Mladost Podgorica. Kukesi – reprezentant Albanii - w zakończonym sezonie zajęli 2 miejsce w lidze ze stratą 4 pkt do mistrza kraju. Bardzo dobra pozycja w lidze możliwa była do osiągnięcia głównie dzięki znakomitej grze na własnym boisku gdzie rozgrywane będzie omawiane spotkanie. Z 18 meczów rozgrywanych na własnym boisku Kukesi wygrało aż 14 ze znakomitym bilansem bramkowym 33:7. Aktualna seria wicemistrzów Albanii to 4 kolejne mecze na własnym boisku bez porażki z czego 3 zakończyły się ich zwycięstwem. Mladost Podgorica awans do LE zawdzięcza zajęciu 4 miejsca w lidze w Czarnogórze z dobrym bilansem 16-9-8 jednak seria 4 kolejnych meczy bez wygranej nie świadczy najlepiej o tym zespole. W ostatnich 10 meczach wyjazdowych nie znajdziemy wygranej zespołu z Czarnogóry. Osiągnięte w tym czasie wyniki to 6 remisów i 4 porażki a cały sezon zakończyli oni z bilansem wyjazdowym 5-6-5. Bardzo dobra gra Kukesi na własnym boisku połączona ze słabą dyspozycją Mladost na wyjazdach w roli faworyta w najbliższym spotkaniu stawia zespół gospodarzy i to ich zwycięstwo w omawianym meczu typuję.
W 2 rundzie el. LM dojdzie do ciekawego spotkania pomiędzy Partizanem i Dila Gori. Jest to konfrontacja zespołu z Serbii i Gruzji i to Partizan jest dla mnie faworytem do zwycięstwa w pierwszym spotkaniu. Partizan rozgrywki w swoim kraju zakończył na 1 miejscu z przewagą 7 pkt nad drugą w tabeli Crvena Zvezda ponosząc w całym sezonie zaledwie 1 porażkę. Na własnym boisku zespół ten prezentował się znakomicie notując w 15 rozegranych meczach bilans 11 zwycięstw i 4 remisów a ostatnia porażka na własnym boisku to mecz z Besiktasem w LE w Październiku 2014 r. Po zakończonych rozgrywkach Partizan rozegrał 4 mecze kontrolne z czego 3 ostatnie wygrał co świadczy o dobrym przygotowaniu do pierwszego meczu o stawkę w nowym sezonie. Dila Gori to zespół, który na zakończenie zmagań w lidze gruzińskiej osiągnął 6-punktową przewagę nad resztą stawki dzięki czemu zagra w el. LM. Mistrzostwo drużyna z Gruzji zawdzięcza przede wszystkim znakomitej grze na własnym boisku ponieważ na wyjazdach Dila Gori w 15 meczach wygrała „zaledwie” 7 z nich ponosząc jednocześnie 3 porażki. Od zakończenia rozgrywek (22 maja) drużyna Dila Gori nie rozegrała żadnego meczu sparingowego więc ciężko osądzać w jakiej będą formie w pierwszym meczu o stawkę. Liga Serbska wydaje się silniejsza niż Gruzińska dlatego i w rywalizacji zespołów mistrzowskich powinna być widoczna różnica ze wskazaniem na zespół Partizanu dlatego w najbliższym meczu stawiam na ich zwycięstwo.
W czwartkowy wieczór dojdzie do ciekawie zapowiadającego się spotkanie rewanżowego w 1 rundzie el. LE pomiędzy Ferencvarosi i G.A.Eagles. W pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi zespołami padł bramkowy remis, który daje przewagę gospodarzom, którzy moim zdaniem wygrają to spotkanie aby wyraźnie udokumentować swoją przewagę w dwumeczu. Ferencvarosi w zakończonym 30 maja sezonie zajął 2 miejsce w lidze w ostatnim meczu pokonując mistrza – zespół Videtonu. W całych rozgrywkach zespół ten prezentował się bardzo dobrze ponosząc w 30 kolejkach zaledwie 4 porażki a wszystkie one miały miejsce w meczach wyjazdowych. Na własnym boisku Ferencvarosi pozostał w całych rozgrywkach niepokonany notując w 15 meczach bilans 12 zwycięstw i 3 remisów a sprawdzając wyniki od września 2014 r notują oni bilans 18 zwycięstw i 4 remisów co świadczy o tym, że na własnym boisku są niezwykle trudni do pokonania. G.A. Eagles to zespół, który w ostatnich 10 spotkaniach zanotował zaledwie 1 wygraną co bezpośrednio przyczyniło się do spadku tego zespołu z najwyższej klasy rozgrywkowej w Holandii. W całym zakończonym sezonie prezentowali się prezentowali się oni bardzo słabo notując 21 porażek w 34 spotkaniach. Czwartkowy mecz rozgrywany na terenie przeciwnika to kolejny argument za tym, że będzie to ich ostatnie spotkanie w tych rozgrywkach. Ostatnie 10 spotkań wyjazdowych to bilans 2 zwycięstw i 8 porażek a w całym sezonie w 17 meczach potrafili oni odnieść zaledwie 3 zwycięstwa a właśnie takiego wyniku potrzebują, by awansować do 2 rundy kwalifikacji. Ferencvarosi to zespół własnego boiska co mam nadzieję udowodni w czwartkowym spotkaniu pewnie pokonując gości z Holandii.
Jednym z rewanżowych spotkań 1 rundy el . będzie pojedynek Inter Baku z Laci. W pierwszym meczu padł remis 1:1 a w rewanżu liczę na zwycięstwo gospodarzy czym udowodnią swoją wyższość nad rywalem z Albanii. Inter w zakończonych miesiąc temu rozgrywkach przegrał mistrzostwo o 5 pkt i od 1 rundy stara się awansować do LE. W pierwszym spotkaniu wyjazdowym zagrali tak jak w zakończonym sezonie w większości meczów wyjazdowych, czyli przeciętnie co wystarczyło do bramkowego remisu co nie jest złym wynikiem przed rewanżem. Tym bardziej, że Inter na własnym boisku grać potrafi o czym świadczy bilans 12 zwycięstw w 16 ligowych meczach i tylko 1 porażka co z bilansem bramkowym +32 daje świetną statystykę. Laci w zakończonym sezonie w lidze Albańskiej zajęło dopiero 5 miejsce w lidze ale pozycja ta wystarczyła do awansu do kwalifikacji w pucharach. Podobnie jak w przypadku Interu zespół z Albanii jest ekipą własnego boiska gdzie w 18 meczach ponieśli oni zaledwie 1 porażkę. Na wyjazdach już tak dobrze nie jest a 6 porażek i 5 remisów w słabej jednak lidze Albańskiej nie mogą być powodem do dumy. Zarówno Inter jak i Laci to zespoły, które zdecydowanie lepiej radzą sobie na własnym boisku niż na wyjazdach. Laci swojej okazji nie wykorzystało dlatego faworytem do zwycięstwa w czwartkowym meczu będzie dla mnie Inter.
W jednym z czwartkowych spotkań rewanżowych 1 rundy el.LE dojdzie do pojedynku Dacii Chisinau z Renova. Będzie to pojedynek przedstawicieli lig Mołdawskiej i Macedońskiej i to gospodarze są dla mnie faworytem do odniesienia zwycięstwa w spotkaniu rewanżowym. Dacia niedawno zakończony sezon zakończyła na 2 miejscu w lidze z identyczną zdobyczą punktową co mistrz kraju a mistrzostwo przegrała w bezpośrednim spotkaniu w ostatniej kolejce. W całych rozgrywkach w 24 meczach ponieśli oni zaledwie 3 porażki tracąc we wszystkich spotkaniach zaledwie 13 bramek co było najlepszą obroną w całej lidze. Na własnym boisku Dacia prezentuje się bardzo dobrze notując w 12 meczach 8 zwycięstw i zaledwie 1 porażkę z bilansem bramkowym +22. Do rewanżowego spotkania Dacia podchodzi z bardzo dobrym bilansem ostatnich spotkań. 10 poprzednich meczy to bilans 8-1-1 w tym wygrana w 1 meczu eliminacji, która sprawia, że to oni są faworytem przed rewanżem. Renova do rewanżowego spotkania podejdzie po 4 kolejnych spotkaniach bez wygranej z czego 3 przegrali a w ostatnich 10 spotkaniach zaledwie 1 raz zdołali wygrać mecz a właśnie takiego wyniku w najbliższym meczu potrzebują. Renova zakończyła ostatni sezon na 4 miejscu w lidze z przeciętnym bilansem 13-9-10 z czego 7 porażek miało miejsce w meczach wyjazdowych. Nie jest to dobry prognostyk przed wyjazdowym spotkaniem z zespołem, który na własnym boisku prezentuje się bardzo dobrze. Czwartkowy mecz powinien być formalnością dla gospodarzy, którzy wygrywając przypieczętują awans do kolejnej rundy eliminacji.
Jednym ze spotkań rewanżowych rozgrywanych w ramach 1 rundy el. LM będzie pojedynek mistrza Andory z mistrzem Gibraltaru. Santa Coloma mistrzem Andory została z zaledwie 3-punktową przewagą nad swoimi konkurentami w lidze ale w całych rozgrywkach poszczycić się mogła zarówno najlepszym atakiem jak i obroną. Santa Coloma jest zespołem swojego boiska a wyniki osiągane właśnie na swoim terenie pozwoliły im na zajęcie pierwszego miejsca w lidze. Najlepszym potwierdzeniem takiej teorii niech będą wyniki z poprzedniego sezonu gdzie w 10 domowych spotkaniach osiągnęli oni zdecydowanie najlepszy bilans 8-1-1 z bilansem bramowym +27. W przeciwieństwie do wyników osiąganych „u siebie”na wyjazdach mistrz Andory prezentował się słabo notując najsłabszy wynik w grupie mistrzowskiej co potwierdził w pierwszym meczu w ubiegłym tygodniu gdzie całkowicie oddali oni inicjatywę gospodarzom czekając na kontrę, która nie nadeszła i mecz zakończył się wynikiem 0:0. Lincoln w przeciwieństwie do swoich przeciwników całkowicie zdominował rozgrywki w swoim kraju a mistrzostwo zdobył z 16-punktową przewagą nad konkurencją. Lincoln zdominował tabelę zarówno pod względem meczy na własnym obiekcie jak i na wyjazdach a jedyna ligowa porażka miała miejsce we wrześniu 2014 r. Brak konkurencji w lidze powoduje, że w starciu z zespołami europejskimi może przynieść duże rozczarowanie co prawdopodobnie będzie miało miejsce również w tym przypadku. Wtorkowy pojedynek będzie spotkaniem drużyny słabej z bardzo słabą. Typuję zwycięstwo i awans gospodarzy wierząc, że zaprezentuje wyższy poziom niż zespół z Gibraltaru i udowodni, że na własnym boisku grać potrafi.
W meczu finałowym tegorocznego Copa America dojdzie do bardzo ciekawie zapowiadającego się pojedynku pomiędzy gospodarzami imprezy – reprezentacją Chile i jednym z głównych faworytów do zwycięstwa – Argentyną. Chile w 5 rozegranych do tej pory spotkaniach pozostaje drużyną niepokonaną ale pozostaje niesmak po ich ostatnich dwóch spotkaniach i niejednokrotnie słusznych oskarżeniach, że to sędziowie przez swoje stronnicze decyzje pomogli im w awansie. Niemniej jednak wyniki osiągnięte przez reprezentację gospodarzy mogą budzić uznanie tym bardziej ich bilans bramkowy 13:4 i fakt, że w 3 z 5 rozegranych spotkań nie stracili oni bramki. Skład Chile to mieszanka gwiazd i zawodników, których nazwiska znane będą dopiero po tym turnieju jednak już teraz można powiedzieć, że odnieśli oni sukces i ewentualna przegrana w finale nie powinna być hamulcem dla większości z tych zawodników. Argentyna podobnie jak Chile w Copa nie przegrała. Na koncie mają oni 3 zwycięstwa, remis na inaugurację pomimo prowadzenia 2:0 i wygraną po karnych z silna Kolumbią w ¼ finału. Niezwykłą siłę jaką dysponują pokazali jednak dopiero w meczu półfinałowym kiedy to zmietli Paragwaj w stosunku 6:1. Pomimo tak dużej siły ofensywnej w 3 z 5 rozegranych spotkań Argentyna zachowała czyste konto po stronie strat co świadczy o tym, że jest to zespół kompletny. Sobotni finał będzie moim zdaniem bardzo ofensywnym widowiskiem i wygra go zespół, który będzie posiadał więcej argumentów w ataku a takim zespołem jest moim zdaniem Argentyna, której zwycięstwo w tym meczu typuję.