Na mecz sezonu wyrasta zarówno dla Dnipro jak i dla Napoli ich najbliższe spotkanie w ramach ½ finału LE. Jest tak dlatego że układ w tabeli lig zarówno na Ukrainie jak i we Włoszech sprawia że grające ze sobą zespoły walczą nie tylko o finał ale również o udział w przyszłym roku w LM. Pierwszy mecz i wynik 1:1 faworytem do awansu czyni gospodarzy ale moim zdaniem to Napoli pokaże w tym meczu siłę ofensywną i wywalczy awans. Zarówno Dnipro jak i Napoli w swoich ligach są zespołami silnymi ale za słabymi na mistrzostwo. Również sytuacja w ligach jest niemal identyczna. Dnipro do miejsca gwarantującego udział w LM traci 2 pkt a Napoli 3. Dnipro szansę na awans na 2 miejsce w lidze zaprzepaściło w ostatniej kolejce kiedy to przegrało z Zorya 0:2 co było ich drugą porażką w 12 do tej pory rozegranych spotkaniach w domu. Ogólny bilans 10 ostatnich spotkań jest bardzo korzystny i wynosi 8 zwycięstw i 2 porażki ale zastanawiać może fakt, że przypadły one w dwóch ostatnich spotkaniach co nieco psuje przedstawioną statystykę. Napoli szansy na awans nie miało ale mogło zmniejszyć stratę do Lazio gdyby udało pokonać się słabo grającą w obecnych rozgrywkach Parmę. Trener dał jednak kilku graczom odpocząć is kończyło się na remisie i na 3 kolejki przed końcem Napoli ma 3 pkt starty do miejsca 3-go. Na wyjazdach Napoli gra dużo słabiej niż na własnym boisku o czym świadczą zaledwie 3 zwycięstwa w 10 ostatnich spotkaniach ale 2 z nich (z Trabzonem i VFL) to niezwykle efektowne wygrane w ramach LE w których zdobywali oni po 4 bramki. Ponieważ najbliższy mecz może być kluczowym dla zespołów w nim grających liczę na doświadczenie graczy Napoli i ich zwycięstwo w najbliższym meczu.
Do bardzo ciekawego spotkania dojdzie w kończącym 31 kolejkę zmagań w lidze tureckiej pomiędzy Akhisar a Besiktasem. Mający bezpieczną już pozycję w lidze gospodarze podejmą jednego z faworytów do tytułu mistrzowskiego, który musi zrobić wszystko aby odrobić stratę punktów z poprzedniej kolejki spotkań. Akhisar po 30 rozegranych spotkaniach zajmuje 14 pozycję w lidze i na 3 spotkania do zakończenia rozgrywek ma 9 pkt przewagi nad strefą spadkową. Bezpieczna pozycja w lidze z pewnością odbija się na słabej dyspozycji zespołu, który nie wygrał od 4 spotkań 2 z nich przegrywając. Na własnym boisku prezentują się niewiele lepiej o czym świadczą zaledwie 3 zwycięstwa w ostatnich 10 spotkaniach a 5 z nich przegrali. Besiktas po wpadce w poprzedniej kolejce traci do lidera już 5 pkt dlatego zwycięstwo w najbliższym spotkaniu traktowane być musi jako obowiązek. A jest to całkiem realne do wykonania gdyż Besiktas to najlepiej grająca drużyna pod względem punktowania na wyjazdach. W 15 meczach na obcych stadionach odnieśli oni aż 12 zwycięstw w tym dwa ostatnie z rzędu..Ogólna seria Besiktasu również może nastrajać optymistycznie ponieważ od 5 spotkań są oni niepokonani a 3 z nich udało się wygrać na co liczę również w najbliższym spotkaniu.
W środę dojdzie do rewanżowego spotkania w ½ finału LM pomiędzy Realem i Juventusem. Pomimo tego, że to zespół mistrza Włoch w pierwszym spotkaniu uzyskał przewagę wygrywając 2:1 liczę na dobrą grę Realu na własnym boisku, która przyniesie zarówno odrobienie strat jak i awans do finału LM. Real remisując w sobotni wieczór z Valencią 2:2 co prawda nadal ma szanse na zdobycie tytułu ale eksperci są zgodni ze ten zdobędzie Barcelona. Ponieważ Real również pogodził się z tym faktem całą energię i siły jakie ma może skumulować na rewanżowym meczu z Juve które w tej chwili wydaje się najważniejszym w sezonie. Szansa na odrobienie strat jest spora ponieważ na własnym obiekcie Real gra znakomicie a w 18 meczach ligowych zaledwie 1 raz został pokonany odnosząc w pozostałych spotkaniach aż 15 zwycięstw z bilansem bramkowym 58:12. Aktualnie Królewscy notują serię 7 kolejnych meczy bez porażki z których 6 zakończyło się ich zwycięstwem a 4-krotnie kończyli mecz z zerem po stronie strat. Juve w rezerwowym składzie rozegrało ostatnie spotkanie ligowe (remis z Cagliari) aby wszystkie siły rzucić na mecz rewanżowy z Realem. Będzie to konieczne ponieważ w meczach wyjazdowych Juve prezentuje się słabiej niż na własnym stadionie a wszystkie porażki poniesione w obecnych rozgrywkach miały miejsca właśnie na wyjazdach. Warto dodać, że w 5 ostatnich spotkaniach wyjazdowych odniósł zaledwie 2 wygrane ponosząc również 2 porażki co dla takiego zespołu jak Mistrz Włoch jest wynikiem słabym. Real aby uratować sezon musi awansować do finału LM w którym wszystko może się wydarzyć. Będzie to możliwe tylko w przypadku wygrania najbliższego spotkania i taki typ proponuję.
W jednym ze spotkań rozgrywanych w ramach 31 kolejki ligi tureckiej dojdzie do bardzo ciekawie zapowiadającego się pojedynku Trabzonsporu z Bursasporem. Będzie to bezpośredni pojedynek 5 z 6 zespołem w tabeli i wydaje się że zwycięstwo w tym spotkaniu może być przepustką do gry w europejskich pucharach w kolejnym sezonie. Trabzonspor z 13 zwycięstwami na koncie i 50 zdobytymi puntami zajmuje 6 miejsce w tabeli tracąc do 4 miejsca w tabeli 4 pkt co przy zachowaniu obecnej formy może być niemożliwym do osiągnięcia. Na szczęście dla nich dzisiejsze spotkanie rozgrywane będzie na ich boisku a na nim prezentują się zdecydowanie lepiej niż w zestawieniu ogólnym. Warto powiedzieć że właśnie u siebie zanotowali 10 z 13 ogółem odniesionych wygranych a na 15 rozegranych spotkań ponieśli zaledwie 2 porażki z czego jedna przypada na ostatni mecz z Besiktasem. Bursaspor mając na koncie tyle samo punktów co ich dzisiejszy rywal również walczy o miejsce 4. dzisiejsze spotkanie rozgrywane na wyjeździe nie będzie jednak najlepszą szansą na poprawienie swojego dorobku punktowego ponieważ w ostatnich 7 spotkaniach w delegacji potrafili oni odnieść zaledwie 1 zwycięstwo ponosząc w tym czasie aż 4 porażki co jest najsłabszym wynikiem w całym sezonie i nie oznacza nic dobrego przed meczem z zespołem, który groźny jest zwłaszcza na własnym boisku. Choć grające ze sobą zespoły w tabeli mają identyczny dorobek punktowy to gospodarze wydają się faworytem do zdobycia kompletu punktów, który znacznie przybliży ich do miejsca gwarantującego występ w europejskich pucharach i dlatego typuję ich zwycięstwo.
W rewanżowym spotkaniu ½ finału LM dojdzie do meczu w Monachium pomiędzy Bayernem i Barceloną. W meczu tym spotkają się liderzy lig niemieckiej i hiszpańskiej ale wynik pierwszego meczu (3:0 dla Barcelony) będzie kluczowy dla wydarzeń jakie będą miały miejsce we wtorek na boisku Bayernu. Bayern z dużą przewagą przewodzi w lidze niemieckiej i nie ma kandydata to walki o końcowe zwycięstwo w tych rozgrywkach. Może się jednak okazać że nawet zdobycie mistrzostwa kraju nie uratuje sezonu, który po ewentualnej porażce z Barceloną zakończy się we wtorkowy wieczór. Wynik pierwszego meczu powoduje, że Bayern musi zaatakować co potrafi robić a udowodnił to w meczach m.in z Porto i Shakhtarem strzelając łącznie w tych meczach aż 13 bramek. Również w lidze w meczach rozgrywanych na własnym boisku Bayern nie ma sobie równych o czym świadczy 13 zwycięstw w 16 spotkaniach i 44 bramki w nich strzelone. Wszystkie te statystyki wyglądają imponująco gdyby nie to, że w kluczowym momencie sezonu Bayern przestał grać. 4 ostatnie mecze to 1 remis w meczu pucharowym z BVB (przegrana po karnych) i 3 porażki bez strzelonej bramki. Fakt, że przed nimi mecze z rozpędzoną Barceloną nie może działać w tej chwili mobilizująco. Barcelona przyjedzie do Monachium jak się wydaje aby dokończyć dzieła zniszczenia a jednocześnie odegrać się za upokorzenie z poprzedniego sezonu kiedy to Bayern rozbił ich w dwumeczu na podobnym etapie rozgrywek. Barca w przeciwieństwie do Bayernu wydaje się rozpędzać a 15 ostatnich spotkań zakończyła bilansem 14 zwycięstw i 1 remisu. Barca grając czy u siebie czy na wyjeździe lideruje w zestawieniu ligowym a jej 4-punktowa przewaga nad Realem na dwie kolejki przed końcem rozgrywek wydaje się zamykać sprawę mistrzostwa Hiszpanii. Tym bardziej z większą uwagą Katalończycy podejdą do wtorkowego spotkania w którym moim zdaniem będą chcieli odegrać się na Bayernie i ponownie ich pokonać wykorzystując słabszą dyspozycję i liczne osłabienia.
Meczem kończącym zmagania w 36 kolejce w lidze angielskiej będzie spotkanie pomiędzy Arsenalem i Swansea. Będzie to starcie 3 z 8 zespołem w lidze i każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy będzie dla mnie dużą niespodzianką. Arsenal rozgrywa pierwszy od kilku lat sezon w którym pomimo tego, że nie zdobędzie mistrzostwa ma szansę na 2 miejsce w lidze i będzie to wynik osiągnięty w imponującym stylu. Imponującym ponieważ już od 11 spotkań zespół Kanonierów pozostaje niepokonany we wszystkich rozgrywkach w których bierze udział a ostatnia porażka miała miejsce w lutym. Wartym odnotowania jest fakt, że na aktualną serię 11 spotkań bez porażki aż 10 z nich Arsenal rozstrzygnął na własną korzyść. Grając na własnym stadionie Arsenal staje się zespołem niezwykle trudnym do pokonania a w 16 ligowych spotkaniach do tej pory rozegranych na Emirates doznali zaledwie 1 porażki notując w tym czasie aż 11 zwycięstw. Wspomniana porażka miała miejsce w listopadzie 2014 r w meczu z United. Od tego czasu rozegrali na własnym boisku 11 spotkań z których 10 zakończyli z korzystnym bilansem a jedyny remis to spotkanie w ostatniej serii spotkań z nowym mistrzem Anglii, zespołem Chelsea w którym zdecydowanie dominowali. Swansea stała się niezwykle solidnie grającym zespołem i notując bilans 15-8-12 zajmuje 8 miejsce w tabeli co prawda jedynie z matematycznymi szansami na europejskie puchary ale z bezpieczną pozycją w lidze co jest dla tego klubu kluczowe. W meczach wyjazdowych zespół Swansea prezentuje się słabiej niż na własnym obiekcie i gra w kratkę notując w 17 spotkaniach wyjazdowych bilans 6-3-8 a ostatnie 10 spotkań to bilans 5-1-4 co potwierdza ich dyspozycję z całego sezonu. Szansa na osiągnięcie dobrego wyniku przez Arsenal zdeterminuje ich do osiągnięcia dobrego wyniku w najbliższym meczu z rywalem, który nie gra już właściwie o nic w obecnych rozgrywkach a znakomita skuteczność Arsenalu w ostatnich domowych spotkaniach (24 bramki w 10 meczach) pozwala mieć nadzieję na kolejne pewne zwycięstwo miejscowych.
Meczem kończącym 36 kolejkę lidze hiszpańskiej będzie spotkanie pomiędzy Vallecano z Getafe. Będzie to starcie 12 z 14 zespołem w tabeli ale obecna forma prezentowana przez graczy Rayo pozwala na wytypowanie ich jako faworytów do zwycięstwa w omawianym spotkaniu. Rayo to klub przez wielu ekspertów nazywanym najładniej grającym piłką (poza Barcą i Realem) i w każdym meczu notują poza wysokim posiadaniem piłki dużą ilością okazji do zdobycia bramek. Ich ofensywny styl gry fatalnie kończy się w meczach wyjazdowych ale w spotkaniach na własnym boisku często przekłada się na dobre wyniki. Wartym odnotowania jest fakt, że w 7 ostatnich spotkaniach na własnym boisku aż 5-krotnie zdołali oni swoje spotkanie wygrać strzelając nich 13 bramek. Inaczej przedstawia się sytuacja Getafe, które co prawda miejsce w lidze raczej utrzyma (potrzebują 1 pkt w 3 meczach) ale aktualna dyspozycja nie daje powodów do optymizmu. 5 ostatnich spotkań to zaledwie 1 ugrany punkt i 14 straconych bramek co jest 18 wynikiem w lidze w omawianym okresie. Na wyjazdach gra Getafe prezentuje się zdecydowanie słabiej niż na własnym obiekcie. Na 17 spotkań rozegranych w delegacjach aż 11 razy zostali oni pokonani tracąc w nich 33 bramki ale aktualna seria spotkań wyjazdowych to aż 8 porażek w 10 spotkaniach a 2 ostatnie mecze przyniosły stratę 10 bramek. W najbliższym meczu spotkają się zespoły, które prezentują zupełnie odmienny styl gry. Gra piłką (Rayo) i ładny ofensywny futbol mam nadzieję wygra z grą defensywną (Getafe) co zaowocuje zwycięstwem gospodarzy w omawianym spotkaniu.
Jednym z meczy rozgrywanych w grupie walczącej o utrzymanie w lidze polskiej będzie pojedynek w Krakowie pomiędzy Cracovią i GKS Bełchatów. Po podziale punktów związanym z regulaminem rozgrywek różnica punktowa pomiędzy tymi zespołami wynosi zaledwie 3 pkt i niedzielne spotkanie może mieć kluczowe znaczenie dla tych drużyn w ostatecznej walce o utrzymanie. Cracovia w 30 rozegranych spotkaniach wygrała 10 z nich z czego aż 8 z nich przypada na mecze rozgrywane na własnym stadionie. Co ważne w ostatniej kolejce przed podziałem punktów zespoły te spotkały się w Krakowie i gospodarze wygrali dość pewnie 3:1. Co warte odnotowania w dwóch ostatnich zwycięskich spotkaniach zawodnicy Pasów wykazali się niespotykaną dla nich skutecznością i zakończyli te mecze z 3 bramkami na koncie. Zupełnie inne nastroje panują w zespole z Bełchatowa ponieważ zespół ten nie potrafi odnieść zwycięstwa od lutego a ostatnia seria 8 spotkań przyniosła aż 7 porażek. Na wyjazdach statystyka prezentowana przez zespół GKS jest jeszcze gorsza a seria ostatnich 5 porażek i zaledwie 2 trafienia w tych spotkaniach nie mogą nastrajać optymistycznie przed najbliższym spotkaniem 5 ostatnich bezpośrednich spotkań miedzy tymi zespołami w Krakowie to 4 wygrane gospodarzy i 1 zwycięstwo gości (w 2009 roku). W niedzielę liczę na kolejne zwycięstwo miejscowych i sporkojne utrzymanie w lidze.
Meczem kolejki w obecnej serii spotkań w Anglii będzie bez wątpienia niedzielne spotkanie w Londynie pomiędzy Chelsea a Liverpoolem. Będzie to pojedynek nowo koronowanego mistrza Anglii z zespołem zajmującym 5 pozycję w lidze i to gospodarze moim zdaniem pomimo zapewnionego już tytułu będą chcieli odnieść zwycięstwo w tym prestiżowym spotkaniu. W bardzo wyrównanej lidze Angielskiej Chelsea w 35 spotkaniach odniosła aż 25 zwycięstw ponosząc zaledwie 2 porażki. Dodatkowo zawodnicy z Londynu mogą pochwalić się zarówno najlepszym atakiem jak i najlepszą obroną w całej lidze. Pomimo gry na kilku frontach dyspozycja w 10 ostatnich kolejkach niewiele odbiega od tej, którą gracze Chelsea prezentują przez cały sezon i zamyka się bilansem 7-3-0 z tym, że w ostatnich 6 spotkaniach odnieśli oni aż 5 zwycięstw. Statystyka meczów rozgrywanych na własnym obiekcie prezentuje się jeszcze bardziej okazale ponieważ w 17 meczach w Londynie nie ponieśli oni porażki 14 razy wygrywając. Liverpool po słabym rozpoczęciu sezonu powoli piął się w górę tabeli by marsz ten zakończyć na 5 miejscu już tylko z matematycznymi szansami na zajęcia miejsca w pierwszej czwórce a tym samym skupić muszą się na tym by obronić miejsce w LE w kolejnym sezonie. Z pewnością nie jest to szczyt marzeń drużyny z Liverpoolu ale forma jaką obecnie prezentują nie pozwala myśleć o zajęciu wyższego miejsca niż to, które w tej chwili zajmują. W ostatnich 10 spotkaniach doznali oni aż 4 porażek a w meczach wyjazdowych w ostatnich 5 spotkaniach zanotowali aż 3 porażki zaledwie 1 raz wygrywając. W całym sezonie Liverpool w meczach wyjazdowych gra w kratkę a w 17 spotkaniach w delegacjach notują bilans 8-2-7 co przy znakomitej grze Chelsea na własnym obiekcie nie jest statystyką optymistyczną. Mecze Chelsea – Liverpool są jednym z klasyków w Anglii. W Londynie pomimo zapewnienia sobie tytułu mistrzowskiego nie odpuszczą meczu o tak dużym znaczeniu dla klubu i kibiców. Wszystko to w połączeniu ze słabą dyspozycją The Reeds sprawia, że to gospodarze są faworytem niedzielnego pojedynku i taki typ proponuję.
W jednym z sobotnich spotkań rozgrywanych w ramach 36 kolejki ligi hiszpańskiej dojdzie do pojedynku 7 w tabeli Ath. Bilbao z zespołem znajdującym się w strefie spadkowej, którym jest Deportivo. Athletic po słabszym początku sezonu w końcowej jego fazie znów przypomina zespół który stać na dobrą grę a w obecnym sezonie reprezentował swój kraj w LM. W ostatnich 10 spotkaniach zespół ten odnotował 5 zwycięstw co stanowi niemal 40% wszystkich wygranych w tym sezonie i oznacza zwyżkę formy przed zakończeniem obecnego sezonu. W meczach na własnym boisku statystyka ta wygląda jeszcze lepiej jeżeli skupimy się na ostatnich występach. 5 ostatnich spotkań na własnym boisku to 3 zwycięstwa i 2 remisy a grali m.in z Realem Madryt (2:1) i Valencią (1:1). Deportivo przyjedzie na mecz z Athletic z 1-punktową stratą do pierwszego bezpiecznego miejsca w tabeli ale aktualna dyspozycja nie daje nadziei na ugranie dobrego wyniku. W ostatnich 10 spotkaniach wszystko co udało się ugrać drużynie z La Coruny to 5 remisów przy 5 porażkach a na wyjeździe na zwycięstwo czekają od końca stycznia kiedy to pokonali Rayo ale od tego czasu 7 kolejnych meczy to już 3 remisy i 4 porażki z bilansem bramkowych 4:13. Dobra gra gospodarzy połączona z beznadziejną wręcz postawą Deportivo na wyjazdach pozwala w gospodarzach szukać faworytów do zwycięstwa w omawianym meczu i taki typ proponuję.