Jedno ze spotkań 20tej kolejki angielskiej championship. West Brom w obecnym sezonie prezentuje się bardzo dobrze, z 34 punktami zajmuje 4te miejsce w tabeli (tylko 3 punkty straty do lidera) i wyraźnie sygnalizuje swoje aspiracje powrotu do krajowej elity. WBA bardzo dobrze prezentuje się w ostatnich tygodniach kiedy to wygrał 3 kolejne spotkania, a dodatkowo bardzo dobrze spisuje się przed własną publicznością przed, którą wygrał 6 z 9 spotkań. Brentford jest ich pewnym przeciwieństwem. Obecnie znajduje się w dolnych rejonach tabeli (18 miejsce z 21 punktami). Trzy ostatnie spotkania zakończył porażkami. Ostatecznie jest bardzo słaby na wyjazdach i nie wygrał żadnej z 9 dotychczasowych delegacji. Zespoły te bezpośrednio grały ze sobą 15 lat temu więc pod tym względem nie ma sensu ich porównywać. Wszystkie zmienne przed tym meczem w mniejszym lub większym stopniu wskazują w stronę gospodarzy i po zaproponowanym kursie, zdecydowanie warto pójść w ich kierunku.
Jedno ze spotkań 17ej kolejki rumuńskiej ekstraklasy. FCSB (dawniej Steaua) wygląda w tym sezonie póki co dobrze, ale jednak trochę poniżej oczekiwań bo z 31 punktami zajmuje dopiero 3cie miejsce w tabeli, a jest to jednak największy klub w kraju, z aspiracjami mistrzowskimi. Ostatnio FCSB jednak notuje wyraźny wzrost formy i od końca października zanotowała w lidze 3 zwycięstwa i remis. Przed spotkaniem z Gaz Metanem istotnym czynnikiem powinna być przewaga terenu, na korzyść FCSB, bo jest to najlepszy, domowy zespół w kraju. Gaz Metan na przestrzeni całego sezonu również spisuje się bardzo dobrze i z 26 punktami jest 5ty w tabeli. Jednak w ostatnim czasie jest pod formą i wygrał tylko 1 z 6 meczów od połowy października. Do tego słabo spisują się na wyjazdach i ostatnio tracili na nich punkty z najsłabszymi drużynami w lidze. Ostateczni na korzyść FCSB przemawia historia meczów bezpośrednich. Zespół ten wygrał 3 ostatnie starcia. Myślę, że i tym razem FCSB sobie poradzi.
Jeden z niedzielnych meczów 17tej kolejki czeskiej ekstraklasy. Panujący mistrz bardzo dobrze spisuje się również w tym sezonie. Na krajowym podwórku jest wiceliderem tabeli z 36 punktami, a dodatkowo gra w fazie grupowej lig mistrzów gdzie też dzielnie walczy i w trudnej grupie ma 4 punkty i przed ostatnią kolejką, nadal ma realne szanse na 3cie miejsce. Zaimponowali szczególnie w środku tygodnia kiedy to pokonali w Moskwie CSKA. Vitoria w kraju dominuje przed własną publicznością. W 8 takich meczach zanotowała 7 zwycięstw, remis i pod tym względem nie ma sobie równych w lidze. Sigma z kolei bardzo słabo wygląda w obecnych rozgrywkach. Na przestrzeni całych rozgrywek zajmuje 14 miejsce w tabeli (3cie od końca) z 15 punktami. Ostatnio też nic specjalnego nie pokazuje i w listopadzie zanotowała w lidze tylko 2 remisy i porażkę. H2H zdecydowane na korzyść Pilzna, które od 2015roku wygrało 5 meczów, a 2 kończyły się remisami. Gospodarze są wyraźnym faworytem tego meczu i wynik inny niż ich zwycięstwo, będzie sporą niespodzianką.
Niedzielne spotkanie w ramach 21ej kolejki 2giej ligi. Radomiak w ostatnich tygodniach prezentuje świetną formę i od połowy października zanotował 5 zwycięstw i 2 remisy (oba na wyjazdach). Co więcej jest najlepszą domową ekipą w lidze, wygrywając 8 z 10 takich spotkań. Dzięki takiej dyspozycji zespół dobił do czołówki tabeli i obecnie z 38 punktami jest wiceliderem (tyle samo punktów ma prowadzący Widzew). Olimpia miała mocny początek sezonu, ale od pewnego czasu gra bardzo w kratkę i wygląda na to, że znowu wpadła w dołek. Przegrała 2 kolejne spotkania, w tym u siebie z bardzo słabą na wyjazdach Siarką Tarnobrzeg. Przez te wahania formy, zespół z Grudziądza zaczął też tracić dystans z czołówką i obecnie z 31 punktami znajduje się na 6tej pozycji. Pierwsze spotkanie między Olimpią, a Radomiakiem zakończył się zwycięstwem gospodarzy 1:0 po bardzo wyrównanym meczu. Pamiętać jednak należy, że wtedy zespoły te znajdowały się w innym miejscu. Myślę, że teraz Radomiak jest w dużo lepszej dyspozycji i ma wszelki argumenty by się zrewanżować.
Najciekawiej zapowiadające się spotkanie 17tej kolejki ekstraklasy. Legia po niedawnym, słabszym meczu w Szczecinie (przegranym z Pogonią 2:1), w ostatni weekend wróciła do lepszej gry i pokonała w Lubinie Zagłębie 0:1 będąc w tym meczu zespołem zdecydowanie aktywniejszym (stworzonych 16 sytuacji bramkowych do tylko 8 lubinian) i tylko brak skuteczności spowodował tak skromny wynik. Tak więc forma z Lubina może napawać optymizmem przed Koroną. Legioniści są wiceliderem tabeli z 29 punktami, ale Lechia odjechała już na 5 oczek więc wojskowi ciągle muszą gonić. Kielczanie jednak też świetnie prezentują się w tym sezonie i obecnie są na 4tym miejscu w tabeli tracąc tylko punkt do stołecznych. Ostatnio też prezentuje się bardzo fajnie i wygrała 3 kolejne mecze,, chociaż trzeba tu zauważyć, że nie grała z nikim z czołówki, a wcześniej z Lechem, Jagiellonią i Cracovią zdobyła łącznie tylko 1 punkt więc ciągle nie jest to stabilny zespół. W tym roku Legia z Koroną grały 2 razy i za każdym górą byli wojskowi. Myślę, że po fajnym meczu, pokonają kielczan po raz trzeci.
Jeden z sobotnich meczów 21szej kolejki polskiej 2giej ligi. Łodzianie przez większość sezonu prezentowali się świetnie, pewnie liderując tabeli i zmierzając po awans. Ostatnio jednak Widzew doznał sporej zadyszki i nie wygrał 4 kolejnych meczów, a co więcej stracił punkty w 2óch kolejnych meczach u siebie, gdzie do tej pory był praktycznie nie do zatrzymania. Ogólnie łodzianie ciągle przewodzą tabeli, ale grupa pościgowa już go dogoniła i wyścig o awans zaczyna się praktycznie od nowa. Stal na przestrzeni całego sezonu prezentuje się nieźle i z 30 punktami plasuje się na 7 pozycji. Prezentuje ona jednak bardzo nierówny poziom przeplatając lepsze mecze słabszymi. Przede wszystkim jednak bardzo przeciętnie spisuje się na wyjazdach i w 10 meczach przywiozła z delegacji tylko 9 punktów. Pierwszy mecz w tym sezonie między Stalą i Widzewem zakończył się wysokim zwycięstwem (3:0) gospodarzy. Suche liczby może nie wskazują specjalnie w stronę Widzewa, zespół ten bardzo potrzebuje przełamania i myślę, że jednak będzie w stanie osiągnąć to w końcu przed pełnym stadionem swoich kibiców.
Ostatni z sobotnich meczów 14tej kolejki angielskiej premier league. Wiele mów się o tym, że „czerwone diabły” zawodzą w tym sezonie, ale Southampton również gra zdecydowanie poniżej poziomu do jakiego przyzwyczaił widzów w poprzednich sezonach. Obecnie koty zajmują 18 miejsce w tabeli z 8 punktami (tyle samo ma ostatni w tabeli Fulham). Zespół ten ostatnie zwycięstwo odniósł na początku września, a od tego czasu zaliczył w lidze 5 porażek i 4 remisy przy czym z czołowymi zespołami ligi, przegrywali bardzo wyraźnie (6:1 z Man. City, po 3:0 z Chelsea i Liverpoolem). Na tym tle ekipa Mourinho wygląda całkiem dobrze, bo w lidze jest na 7 miejscu z 21 punktami i do tego ma już zapewnione wyjście z grupy ligi mistrzów. Forma diabłów również wygląda lepiej. Od końca października wygrali 4 mecze i do tego dodali po remisie i porażce. W środku tygodnia obie drużyny grały mecze więc różnicy zmęczenia nie będzie. Southampton na pewno u siebie powalczy ale myślę, że mimo to spokojnie stać MU na zwycięstwo.
Jedno ze spotkań 1/64 finału pucharu Anglii. Solihull Moors jest pół-amatorskim zespołem z national league, która jest piątym poziomem rozgrywek w tym kraju. Nawet na tym poziomie zespół jakoś strasznie nie błyszczy po 21 kolejkach zajmuje 6te miejsce w tabeli z 40 punktami. W 1szej rundzie FA cup pokonali totalnie amatorski Hitchin 2:0. Blackpool jest zdecydowanie bardziej znanym zespołem i występuje w league one (3ci poziom rozgrywek) gdzie po 19 kolejkach jest 8my. W zespole tym jest kilku przyzwoitych zawodników posprowadzanych m.in. z Arsenalu o wartości około miliona euro, czyli tyle ile wart jest cały zespół Solihuhll. W poprzedniej rundzie pucharu, Blackpool odprawił czołowy zespół league two (4ty poziom rozgrywek) Exeter wygrywając na wyjeździe 2:3. Zbliżający się mecz będzie 1szym bezpośrednim między Solihull, a Blackpool. Moim zdaniem goście mają wyraźnie lepszy zespół i jeżeli podejdą do spotkania na 100% to odprawią Solihull w 90minut.
Mecz rozpoczynający 17 kolejkę belgijskiej jupiler league. Tamtejsza liga słynie z generowania wysokich wyników i Lokeren oaz Gent nie wpisują się w tę charakterystykę. W meczach Lokeren pada średnio 2,7gola, a 9 z 16 kończyło się pokryciem proponowanej linii. W przypadku Gent, statystyki te wypadają jeszcze lepiej bo w ich meczach pada średnio aż 3,6gola i aż 13 z 16 spotkań kończyło się co najmniej 3ma golami, co więcej patrząc tylko na ich mecze wyjazdowe to linia ta została pokryta w 6 na 7 przypadków. Sytuacja zespołów w ligowej tabeli również powinna sprzyjać otwartemu spotkaniu. Lokeren jest ostatnim zespołem w lidze i grając u siebie musi walczyć o jak najlepszy wynik by się odbić. Natomiast Gent jest na rozczarowującym dla nich, 7mym miejscu i muszą wysoko punktować by dobijać do czołówki. Ostatecznie bezpośrednie spotkania między Lokeren i Gent również obfitują w duże ilości bramek. Od początku 2017 roku zespoły te mierzyły się ze sobą 5krotnie i aż 4 razy padały co najmniej 3 gole. Tak więc spodziewam się tu kilku bramek.
Jeden środowych z meczów przedostatniej kolejki fazy grupowej ligi mistrzów. Kilka tygodni temu przy analizie meczu Tottenhamu wskazywałem, że zespół miał gorsze wyniki z powodu problemów kadrowych i gdy zawodnicy zaczną wracać to i zespół zacznie prezentować się dużo lepiej. Wydaje się, że słowa te się sprawdziły bo podstawowi gracze zaczęli wracać i koguty od razu zaczęli prezentować się dużo lepiej co przełożyło się na wygranie ostatnich 5 meczów bez podziału na rozgrywki, a zwycięstwo 3:1 nad Chelsea w ostatni weekend pokazuje, że zespół jest w naprawdę dobrej formie. Inter jest w tym sezonie również mocną ekipą i nie ma co tu się oszukiwać, ale warto też zauważyć, że w listopadzie nieco spadł z formą bo w 4 meczach zanotował tylko 2 zwycięstwa, remis i porażkę. Pierwszy mecz między Interem i Tottenhamem zakończył się zwycięstwem gospodarzy rzutem „na taśmę” 2:1, a sam mecz był bardzo wyrównany. Obecnie sytuacja w tabeli jest taka, że koguty muszą wygrać by przedłużyć szansę na wyjście z grupy i mimo że na pewno będzie to dla nich trudny mecz to myślę, że to zwycięstwo wyszarpią.