Piątkowy mecz otwierający 32ą kolejkę włoskiej serie B. Brescia obecnie lideruje ligowej tabeli z 54 punktami ale stawka jest bardzo spłaszczona i przykładowo wicelider ma tyle samo punktów więc nie może być mowy o rozprężeniu. Forma Brescii jest dobra, w ostatnich 3 meczach zanotowała 2 zwycięstwa i remis, a od grudna2018 roku przegrała tylko 1 spotkanie. Venezia jest drużyną dolnych rejonów tabeli. Mając 30 punktów zajmuje 16 pozycję, która grozi grą w barażach o utrzymanie. Na temat ich obecnej formy też nie można napisać za wiele dobrego. Ostatni mecz wygrali w styczniu, a od tego czasu zanotowali 5 remisów i 4 porażki. Historia meczów bezpośrednich jest bardzo wyrównana. W 2018roku każda z drużyn wygrała po razie, a i we wcześniejszych latach wyglądało to podobnie. Moim zdaniem teraz jednak Brescia prezentuje wyższy poziom i znajduje się w lepszej formie dlatego zdecydowanie skłaniam się w jej stronę.
Jeden z meczów 31szej kolejki zaplecza francuskiej ekstraklasy. Lorient jeszcze miesiąc temu był jednym z „murowanych” faworytów do awansu, ale nadszedł duży spadek formy, drużyna nie wygrała 4 kolejnych meczów i sytuacja w tabeli mocno się skomplikowała. Obecnie z 50 punktami są na 4tej pozycji i kolejne drużyny są tuż za ich plecami. Beziers jest przedostatnią drużyną w tabeli z 27 punktami i zapewne będzie do końca walczyć o utrzymanie. Ich forma (zarówno krótko, jak i długoterminowa) jest adekwatna do zajmowanej pozycji, czyli mocno przeciętna. W tym roku zanotowali tylko 1 zwycięstwo, 6 remisów i 4porażki. Pierwszy bezpośredni mecz zespołów w tym sezonie, zakończył się wyjazdowym zwycięstwem Lorient 0:1. Na pewno walczący o utrzymanie Baziers spróbuje tutaj powalczyć ale myślę, że jednak Lorient jest dużo mocniejszą ekipą, gra u siebie i będzie w stanie w końcu przełamać serię meczów bez zwycięstwa.
Mecz rozpoczynający 4tą kolejkę grupy spadkowej rumuńskiej 1szej ligi. Dinamo jest obecnie wiceliderem grupy z 22 punktami i ma 5 punktów przewagi nad strefą spadkową. Ich forma w ostatnim czasie wygląda bardzo dobrze i od marca wygrali 3 z 4 meczów. Szczególnie fajnie radzą sobie na swoim terenie, na którym wygrali 4 z 5 tegorocznych meczów. Concordia jest ostatnim zespołem w lidze. Z 11 punktami traci już 8 do bezpiecznej strefy i już praktycznie nie ma szans na utrzymanie. Tym bardziej, że są kompletnie bez formy. Ostatni mecz wygrali w październiku, a od tego czasu zanotowali 6 remisów i aż 12 porażek. Historia bezpośrednich meczów między Dinamem i Concordią jest bardzo bogata i ostatnio jednostronna. Od początku 2018 roku grały ze sobą aż 5 razy z czego jeden mecz zakończył się remisem, a pozostałe wygrało Dinamo. Myślę, że i przed najbliższym meczem, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują w stronę stołecznych.
Hit 28ej serii spotkań naszej ekstraklasy. Nastoje w Warszawie nie są najlepsze po upokorzeniu jakiego doznali w Krakowie przegrywając 0:4. Do tego liderująca Lechia w tym czasie wygrała swój mecz i odjechała stołecznym na 5 punktów w tabeli. Efektem tego jest zwolnienie Sa Pinto i powinno to pozytywnie wpłynąć na piłkarzy, bo ostatnio wyglądali jakby grali przeciwko trenerowi, a teraz będą walczyli o uznanie w oczach nowego. Nawet przy tym co się dzieje w stolicy, sytuacja Jagiellonii jest jeszcze gorsza. Ekipa Mamrota nie wygrała już od 5ciu ligowych meczów i może jeszcze nawet skończyć sezon w grupie spadkowej co byłoby wielkim, negatywnym zaskoczeniem. Do tego w białymstoku mają problemy kadrowe ze względu na kontuzje i kartki (m.in. nie zagra wykartkowany Novikovas). Ostateczne Jaga w niedzielę grała wyjazd w Szczecinie i teraz ma kolejny co na pewno odbije się negatywnie na przygotowaniu do meczu i zmęczeniu zawodników. Myślę, że „przewietrzona” Legia wyszarpie zwycięstwo.
Jeden z ćwierćfinałów pucharu niemiec. Patrząc na proponowane kursy, można wnioskować, że bukmacherzy spodziewają się wysokiego pogromu, co moim zdaniem jest trochę przesadzone. W ostatnim czasie co prawda Bayern zanotował kilka wysokich wyników, ale to były spotkania ligowe, z innym podejściem rywali. Heidenheim na pewno spróbuje zamurować bramkę licząc, że uda się przetrwać, a sam nie będzie wychylać się za swoją połowę. Nie jest to zespół ogórków, zajmuje 6te miejsce na zapleczu bundesligi, walczy o awans, bronić się potrafi (jedna z najlepszych defensyw w lidze) i na pewno jakiś opór Bayernowi postawi. Zresztą ekipa Lewandowskiego w pucharze ogólnie średnio sobie radzi, do tej pory nie zdominowali żadnego rywala i ani razu ich mecz nie pokrył proponowanej linii. Myślę, że podobnie będzie teraz. Bayernowi może sporo czasu zająć „otworzenie” rywala i ostatecznie nie zobaczymy wielkiej kanonady, która przebiłaby proponowany typ.
Jeden z środowych meczów 28ej kolejki ekstraklasy. Piast jest rewelacją obecnego sezonu i nie zmienia tego ostatni wynik. Gliwiczanie wygrali 5 kolejnych meczów i porażka w Gdańsku nie może zmienić ich bardzo pozytywnego wizerunku, bo zagrali tam dobrze ale trafili po prostu na bardziej wyrachowanego rywala, który nieprzypadkowo jest liderem tabeli. Ogólnie Piast ciągle zajmuje 3cią pozycję w tabeli z 46 punktami i utrzymując taką grę może spokojnie myśleć o podium. Z drugiej strony mamy dołującą Wisłę, która w tym roku pokonała tylko u siebie Cracovię (po bardzo szalonym meczu, nawet jak na polskie realia), zaskoczyła remisując z Lechią, a poza tym doznała aż 5ciu porażek. Efektem takiej dyspozycji płocczan jest osunięcie na przedostatnią pozycję w tabeli i nawet Zagłębie Sosnowiec traci do nich już tylko 3 punkty. Jesienny mecz tych zespołów zakończył się remisem 1:1. Teraz widzę całkiem wyraźnego faworyta w bardzo mocnym na swoim terenie Piaście.
Jeden z wtorkowych meczów 33ej kolejki angielskiej premier league. Watford obecnie zajmuje dopiero 10te miejsce w tabeli z 43 punktami, ale traci tylko jedno oczko do 7ej lokaty, która jest całkiem prestiżowa, bo tuż za ligową „wielką szóstką”. Szerszenie wyglądają w ostatnim czasie bardzo dobrze. Od lutego przegrywają tylko z drużynami ligowego topu. Przed przerwą reprezentacyjną wywalczyły awans do półfinału krajowego pucharu, a kilka dni temu napsuli dużo krwi czerwonym diabłom, przegrywając ostatecznie na old trafford 1:2. Fulham z 17 punktami zajmuje przedostatnią lokatę w lidze, traci 16 punktów do bezpiecznej strefy i jest już raczej pogodzony ze spadkiem. Ich forma też nicdobrego nie zwiastuje, bo od lutego przegrali wszystkie z 8 rozegranych spotkań. Pierwszy mecz z tego sezonu między analizowanymi zespołami zakończył się remisem 1:1. Myślę, że obecnie, u siebie Watford jest wyraźnym faworytem i sięgnie po zwycięstwo.
Wieczorny, wtorkowy mecz 28ej kolejki ekstraklasy. Zagłębie od marca wygląda bardzo imponująco i od tego czasu byli w stanie zdobyć 10 punktów w 4ech meczach. Dzięki temu przebili się do górnej połówki tabeli i z 40 punktami zajmują 6tą pozycję. Miedziowi mają ogromne szanse na grupę mistrzowską (a późnej nawet na puchary europejskie), ale w ostatnich meczach muszą maksymalnie cisnąć, bo 9ta w lidze Korona ma tyle samo punktów co oni więc jest bardzo ciasno. Górnik z 27 punktami zajmuje 12tą pozycję i jest już pogodzony z grą o utrzymanie w końcówce sezonu. W tym roku prezentuje się bardzo nierówno. Z jednej strony zanotował 3 zwycięstwa (w tym z 0:3 z Lechem na wyjeździe), ale z drugiej też aż 4 porażki (w tym kilka dni temu u siebie z Cracovią po bardzo słabym meczu). Jesienią Górnik pokonał u siebie Zagłębie 2:0. Moim zdaniem miedziowi ostatnio grają dużo lepiej niż jesienią i są bardzo zdeterminowani, że będą w stanie wyszarpać zwycięstwo nawet jeżeli zabrzanie pokażą w tym meczu swoje mocniejsze oblicze.
Wtorkowy mecz 27ej kolejki ekstraklasy. Na pierwszy rzut oka obydwa zespoły prezentują się całkiem podobnie, bo Śląsk z 30punktam zajmuje 11tą pozycję w tabeli, a Miedź jest o 2 pozycje niżej ze stratą tylko 3 oczek. Do tego wrocławianie w tym roku zanotowali 3 zwycięstwa i 2 porażki, Miedź 2 zwycięstwa i 3 porażki, a w ubiegłym roku obie zanotowały po jednym zwycięstwie w bezpośrednich starciach. Jednak przyglądając się dokładniej ich tegorocznym występom, widzę dużo lepszą dyspozycję po stronie Śląska. W 2019 roku stracili punkty tylko na wyjazdach z topową Legią i Piastem, a pozostałe mecze wygrali, odprawiając m.in. Jagiellonię i Mocne w tym roku Zagłębie Lubin. Z drugiej strony Miedź punktowała tylko u siebie z rozczarowującym Lechem i słabą Wisłą Płock, a ostatnio przegrała u siebie z ostatnim w lidze Zagłębiem co najlepiej pokazuje ich słabą dyspozycję w ostatnim czasie. Widzę w Śląsku całkiem wyraźnego faworyta tego meczu i myślę, że sięgnie po zwycięstwo.
Mecz rozpoczynający piłkarską sobotę w 26ej kolejce ekstraklasy. Zagłębie to taka bardzo niepozorna drużyna w naszej lidze. Poprzedni rok zamykało w dolnej połówce tabeli, a i obecnie jest dopiero 8me z 36 punktami. Patrząc jednak na to co wyprawia w tym roku, wyłania nam się zespół, który wygrał 4 z 5 meczów (ma bilans najlepszy razem z Piastem ) i to nie z byle kim, bo m.in. Lechią u siebie i Lechem oraz Pogonią na wyjazdach. W tej chwili miedziowi wyglądają na ligowy top. Arkowcy z drugiej strony tragedia. W tym roku przegrali wszystkie z 5 meczów. Ogólne ostatnie zwycięstwo odnieśli w listopadzie u siebie, a od tego czasu 8 porażek i 2 remisy. Tak naprawdę wyniki gdynian są nieco gorsze od tego co prezentują na boisku, ale jednak ewidentnie coś jest nie tak z ich przygotowaniem skoro ostatecznie wszystko przegrywają. Jesienią Zagłębie uległo w Gdyni 1:3. Myślę że przy obecnej dyspozycji obu drużyn, lubinianie mają świetną okazję do skutecznego rewanżu.