Najciekawszy mecz 5tej serii spotkań włoskiej serie A. Inter jest w nieziemskiej formie na początku nowego sezonu ligowego. Mediolańczycy odnieśli zwycięstwa we wszystkich z dotychczasowych 4ech spotkań, pokonując do tego już m.in. Milan. Co więcej Inter ma najlepszy bilans bramek w lidze i tylko 1 straconego gola co również jest zdecydowanie najlepszym osiągnięciem ze wszystkich drużyn. Oczywiście nie jest zaskoczeniem, że Inter jest pewnym liderem tabeli. Lazio również nieźle prezentuje się na tym etapie rozgrywek, ale jednak nie tak dobrze jak rywal. Do tej pory rzymianie zanotowali 2 zwycięstwa, remis, porażkę i z 7mioma punktami są na 5tej pozycji w lidze. Historia ostatnich meczów bezpośrednich między tymi zespołami jest całkiem wyrównana. Od 2018 roku 2krotnie górą był Inter, raz wygrało Lazio, a raz padł remis. Moim zdaniem obecnie Inter jest poza zasięgiem wszystkich drużyn w lidze (może poza Juventusem) i zgarnie komplet punktów w kolejnym meczu.
Jeden z środowych meczów 5tej kolejki serie A. Roma w tym sezonie powoli się rozkręcała zaczynając rozgrywki od 2 remisów, ale w ostatnich meczach już odpaliła, pokonując kolejnych 2óch rywali w lidze oraz rozbijając 4:0 turecki Basaksehir w ramach ligi europejskiej. Atalanta na ten moment nic wielkiego nie pokazuje. Do tej pory w lidze zanotowała 2 zwycięstwa, remis i porażkę co nie jest niby złym wynikiem, ale grała do tej pory tylko z niżej notowanymi rywalami. Dodatkowo doznała w międzyczasie upokorzenia przegrywając aż 4:0 z chorwackim Dynamem Zagrzeb. Mecze bezpośrednie między analizowanymi zespołami są ostatnio bardzo wyrównane i emocjonujące. Obydwa spotkania z poprzedniego sezonu zakończyły się remisami 3:3, a sezon wcześniej każda z drużyn wygrała po jednym spotkaniu. Moim zdaniem rzymianie są przed najbliższym meczem niewielkim faworytem, a zaproponowany kurs zdecydowanie zachęca do zagrania w jej stronę.
Jedno z wtorkowych spotkań 1/32 finału pucharu polski. Widzew od kilku lat konsekwentnie pomału się odbudowuje. Pod względem infrastrukturalnym i organizacyjnym jest już na poziomie wręcz ekstraklasy, ale sportowo dopiero do tego poziomu dochodzi. Piszę to ponieważ obecnie Widzew i Śląsk dzielą aż 2 klasy rozgrywek, ale moim zdaniem nie będzie widoczna tutaj specjalna różnica. Łodzianie w ostatnim okresie złapali bardzo fajną formę i z w 4 ostatnich meczach zaliczyli 3 zwycięstwa oraz remis dzięki czemu wrócili do czołówki tabeli 2giej ligi. Dodając do tego występ przed fanatyczną publicznością, można oczekiwać, że postawi duży opór w tym meczu. Z drugiej strony Śląsk jest oczywiście wiceliderem ekstraklasy i był jedną z rewelacji początku sezonu przez co jest oczywistym faworytem. Jednak Wrocławianie mają ostatnio słabszy okres i w ostatnich 4 meczach ligowych zanotował same remisy. Moim zdaniem będzie to wyrównany mecz i może zakończyć się remisem.
Niedzielne spotkanie kończące 9tą kolejkę ekstraklasy. Legia w ostatnich tygodnia prezentowała bardzo fajną formę i mojego poglądu na ten temat nie zmienia nawet nieoczekiwana porażka w ostatnim meczu z Wisłą. Największym problemem legionistów może być za to zmęczenie. Terminarz ułożył się dla nich tak bardzo niekorzystnie, że będzie to dla nich już 3ci wyjazdowy mecz rozegrany w nieco ponad tydzień. Cracovia jest w dużo lepszym położeniu. Nie dość, że ma tydzień czasu na przygotowanie do meczu, to jeszcze zespół jest w gazie, bo od sierpnia wygrał 5 z 6 meczów (punkty straciła tylko ze Śląskiem na wyjeździe) i pod tym względem jest najlepszym zespołem w lidze. Ostatnie starcia bezpośrednie między analizowanymi zespołami są bardzo zacięte i wyrównane. Od 2018 roku każda z drużyn wygrała po razie, a 2 spotkania skończyły się remisami. Myślę, że Legia ma obecnie mocniejszy zespół, ale Cracovii sprzyjają okoliczności rozegrania meczu i w efekcie spodziewam się, że wynik zakręci się w okolicach remisu.
Jeden z ligowych klasyków w 4tej kolejce włoskiej serie A. Obydwie drużyny z Mediolanu spisują się w ostatnich meczach bardzo dobrze, dzięki czemu możemy być pewni dobrego i stojącego na wysokim poziomie, najbliższego starcia. Milan co prawda na otwarcie przegrał wyjazd z Udinese, ale kolejne mecze już wygrał. Inter wygląda jeszcze lepiej, bo jest jedyną drużyną w lidze, która zanotowała do tej pory komplet zwycięstw i oczywiście przewodzi tabeli. Historia ostatnich, bezpośrednich meczów wypada nieco na korzyść Interu, który od 2017 roku wygrał dwukrotnie, a jeden mecz zakończył się remisem. Trzeba tu jednak podkreślić, że wszystkie z tych spotkań były bardzo wyrównane, a zwycięstwa odnoszone były jedną bramką. Przed najbliższym spotkaniem, niewielkim plusem dla Milanu będzie to, że Inter w tygodniu grał w lidze mistrzów i może być nieco gorzej przygotowany. Ogólnie Inter jest tu wskazywany na niewielkiego faworyta, ale moim zdaniem podział punktów również jest bardzo prawdopodobny.
Drugi z sobotnich meczów 9tej kolejki polskiej ekstraklasy. Już tydzień temu (przy okazji meczu z Lechem) wskazywałem, że gra Lechii wygląda lepiej niż jej sytuacja w tabeli. Gdańszczanie potwierdzili moje słowa wygrywając w niezłym stylu z kolejorzem 2:1 i nie ma podstaw by sądzić, że w ciągu tygodnia nagle obniżą poziom. Z drugiej strony mamy Koronę, która ma bardzo duże problemy. Jedyna zwycięstwo odniosła na inaugurację sezonu, a od tego czasu zanotowała tylko 2 remisy i aż 5 porażek. Co więcej nawet w ostatniej kolejce grając u siebie z przeciętną Wisłą Kraków przez ponad godzinę z przewagą zawodnika (po czerwonej kartce) i tak nie potrafiła wygrać, remisując ostatecznie 1:1. Mecze bezpośrednie w ubiegłym sezonie zakończyły się remisem i zwycięstwem Lechii, ale wtedy kielczanie prezentowali się dużo lepiej. Obecnie obydwie ekipy są na zupełnie przeciwległych biegunach i moim zdaniem Lechiści są zdecydowanymi faworytami tego starcia.
Piątkowe spotkanie rozpoczynające 5tą kolejkę niemieckiej bundesligi. Schalke miało trudny terminarz w 1szych kolejkach i straciło punkty z czołowymi Bayernem oraz Moenchengladbach, ostatnio trafili jednak na nieco łatwiejszych rywali i odnieśli z nimi bardzo pewne zwycięstwa co mi ewidentnie pokazuje, że zespół spokojnie będzie walczył nawet o europejskie puchary w tym sezonie. Z drugiej strony mamy Mainz, które w ostatniej kolejce odniosło 1sze zwycięstwo w tym sezonie, ale było to na swoim terenie z zamykającą tabelę Hearthą. Pozostałe 3 spotkania Mainz bardzo wyraźnie przegrało (wystarczy tu wspomnieć, że straciło już 13 goli, o 3 więcej niż kolejny pod tym względem zespół). W ostatnich latach zespoły te regularnie grają ze sobą. Od 2017 roku rozegrały 5 meczów, z których 4 wygrało Schalke, a raz Mainz (grając na swoim terenie). Moim zdaniem dysproporcja między tymi drużynami jest bardzo duża, Schalke jest wyraźnym faworytem i nie zawiedzie.
Jeden z środowych meczów 1szej kolejki fazy grupowej ligi mistrzów. Angielski Tottenham jest wskazywany na oczywistego faworyta tego starcia, ale moim zdaniem londyńczyków czeka tu ciężka przeprawa. Koguty nie imponują póki co w obecnym sezonie. W lidze angielskiej mają mocno przeciętny bilans 2 zwycięstw, 2 remisów i domowej porażki z Newcastle, dla którego było to jedyne zwycięstwo w obecnych rozgrywkach… Z drugiej strony Olympiakos prezentuje się na razie świetnie. Od końca lipca wygrał kolejnych 8 meczów biorąc pod uwagę eliminacje do ligi mistrzów i rozgrywki krajowe. Co więcej zanotował w nich piękny bilans 20 bramek strzelonych i tylko 1 straconej. Nawet biorąc pod uwagę, że ich rywale nie są z tej samej półki co Tottenham, to jednak statystyki te muszą budzić podziw. Najbliższy mecz będzie pierwszym bezpośrednim między analizowanymi zespołami w obecnej dekadzie więc nie można ich porównać na tej płaszczyźnie. Moim zdaniem grecy stawią u siebie silny opór faworyzowanym anglikom i wyrwą im chociaż 1 punkt.
Zaległe spotkanie 4tej kolejki ekstraklasy. Mecz został przełożony ze względu na kolizję z występem Legii w lidze europejskiej. Wisła przed przerwą reprezentacyjną zanotowała wzrost formy (co nawet sugerowałem we wcześniejszych analizach jej meczów), ale teraz znowu zaprezentowała się i w piątek dostała srogie lanie (aż 0:5) od Zagłębia, które w tym sezonie, do tej pory nic wielkiego nie grało. Legia od dłuższego czasu już pokazuje dobry poziom i konkretnie punktuje, mimo że długo musiała walczyć na 2 frontach. Jej ostatni mecz z Jagiellonią utwierdza mnie w przekonaniu co do jej możliwości. Wojskowi w tym spotkaniu grali przez godzinę w 10 (po czerwonej kartce), a i tak zupełnie nie odstawali od jednej z czołowych ekip w lidze i to grając na wyjeździe. Historia meczów bezpośrednich wypada również na korzyść legionistów, którzy od 2017 roku wygrali 4krotnie, przy dwóch zwycięstwach płocczan. Moim zdaniem Legia jest już na poziomie, który pozwoli patrzeć jej „z góry” na resztę ligowej stawki i przeciętnie grająca Wisła, nie będzie w stanie jej powstrzymać.
Mecz zamykający 3cią kolejkę włoskiej serie A. Torino świetnie rozpoczęło obecny sezon ligowy. Wygrało obydwa mecze do tej pory, w tym z Atalantą na wyjeździe, która poprzednia sezon zakończyła na 3ciej pozycji w tabeli (!), a przy tym jeszcze turyńczycy musieli walczyć na kilku frontach, bo grali w eliminacjach do ligi europy. Dla odmiany Lecce jest beniaminkiem w tym sezonie i ma ciężkie zderzenie z nową rzeczywistością. Do tej pory przegrało obydwa mecze i nie strzeliło w nich choćby jednej bramki. Ponieważ zespoły te w ostatnich latach grały w innych klasach rozgrywkowych, to nie miały też okazji się ze sobą mierzyć. Moim zdaniem Torino w tym sezonie ponownie będzie wyglądać i spokojnie powalczy o europejskie puchary, z drugiej strony wszystko wskazuje, że Lecce czeka ciężka walka o utrzymanie. Myślę, że tę różnicę zobaczymy w najbliższym spotkaniu, które turyńczy ostatecznie, spokojnie wygrają i to może nawet różnicą kilku goli.