W ostatnim meczu 3. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań podejmie Wisłę Kraków. W tym meczu moim zdaniem warto postawić na piłkarzy Mariusza Rumaka. „Kolejorz” to u siebie zupełnie inna drużyna, niż na wyjazdach. Pokazał to już ten sezon. W nim zawodnicy z Wielkopolski pokonali Piasta Gliwice 4-0 i Nomme Kalju 3-0. W poprzednim sezonie Lechici na stadionie przy ulicy Bułgarskiej mieli naprawdę kapitalny bilans, na który złożyło się 14 wiktorii, 4 remisy i zaledwie jedna porażka. Wisła z kolei na wyjazdach w ciągu minionego sezonu radziła sobie katastrofalnie: 2 zwycięstwa, 9 remisów i 7 porażek. Poza tym Wiślacy na starcie nowego sezonu są kompletnie bez formy. Jak na razie piłkarze Smudy zaledwie zremisowali z beniaminkiem w Łęcznej 1-1 i nie potrafili pokonać bardzo słabego Piasta (remis 1-1). Dodatkowo Wisła będzie dzisiaj osłabiona, a Lech potrafi z nią wygrywać na swoim terenie: 3 mecze tych ekip w Wielkopolsce to same triumfy poznaniaków. Polecam typ na ekipę Mariusza Rumaka.
Bukmacherzy chyba dokładnie nie przeanalizowali meczów 1. i 2. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, ponieważ po raz kolejny wystawiają bardzo wysoki kurs w spotkaniu Jagielloni Białystok. Już dzisiaj ekipa z Podlasia zagra na swoim terenie z Cracovią Kraków. Na inaugurację podopieczni Michała Probierza zremisowali na stadionie przy ul. Słonecznej z Lechią Gdańsk 2-2, a w minioną niedzielę pokonali na wyjeździe Zawiszę Bydgoszcz 3-1. Jak widać daje to 2 overy 3.5! A dzisiaj wystarczą nam tylko 3 bramki. W minionych rozgrywkach Jagiellonia Białystok strzeliła aż 59 goli, a tylko jednego mniej straciła. W tym sezonie zapowiada się na podobny scenariusz. Jeśli brać pod uwagę 5 ostatnich meczów „Jagi” w T-Mobile Ekstraklasie to zawsze też był over 2.5. Z kolei Cracovia w 1. potyczce przegrała na wyjeździe z Górnikiem 0-2 i naprawdę niewiele brakło do overa. W poprzednią sobotę piłkarze Podolińskiego przegrali na swoim terenie z Legią 1-3. Wydaje mi się, że teraz w takim samym stosunku mogą przegrać z zawodnikami z Podlasia.
W ostatnim dzisiejszym meczu w ramach eliminacji do LE Grodig zagra z Zimbru Kiszyniów. W tej potyczce koniecznie trzeba postawić na over 2.5 goli. Austriacy są bardzo ofensywną ekipą, co potwierdzę, jak napiszę, że w 10. ostatnich meczach zanotowali aż 8 overów. W 3. sparingach zanotowali 2 overy (5-0 z Koszycami i 9-0 z Bergheim) i tylko jeden under (1-1 z Mladą Bolesław). W nowym sezonie ekstraklasy austriackiej zremisowali na wyjeździe z Austrią Wiedeń 1-1, ale już u siebie pokonali Sturm Graz 2-1. Warto dodać, że w tych 10. meczach zawodnicy z Austrii zawsze zdobywali minimum jednego gola i aż 8 razy tracili. Łącznie zdobyli 34 goli!, a stracili zaledwie 10. O gola mogą się także pokusić piłkarze z Mołdawii. W tych rozgrywkach często padają niespodzianki i dzisiaj Zimbru może strzelić minimum jedną bramkę. Świetnie wygląda statystyka 15. ostatnich meczów wyjazdowych Zimbru. W tym okresie kiszyniowianie tylko raz! nie zdobyli ani jednego gola. A jeśli choć raz wpiszą się na listę strzelców, to over będzie przesądzony. Ostatnim argumentem za overem będzie to, że w minionym sezonie Grodig zanotował aż 26 underów i tylko 10 underów (u siebie 14 overów i 4 undery).
Przed nami pierwsze mecze eliminacyjne w ramach kwalifikacji do Ligi Europy. Ciekawie wygląda propozycja, że w potyczce Real Sociedad San Sebastian - Aberdeen padnie over 2.5 goli. Już wczorajszy mecz Legii Warszawa z Celticiem Glasgow pokazał, że kluby szkockie szczególnie na wyjazdach mają spore kłopoty z defensywą. Uważam, że piłkarze z Kraju Basków są głodni gry i dzisiaj będą chcieli jak najwyżej pokonać swoich rywali ze Szkocji, aby pojechać na rewanż z pewnym awansem do kolejnej fazy. Baskowie nie rozpoczęli jeszcze nowego sezonu ligowego, toteż muszę się odnieść do statystyk z zeszłego sezonu. W 5. ostatnich meczach u siebie gracze Realu Sociedad zanotowali aż 3 overy, a przecież mierzyli się z ekipami mającymi o wiele lepsze defensywy. Warto też dodać, że w 4. z 5. tych spotkań Baskowie tracili minimum jednego gola, a to oznacza, że Aberdeen będzie miał dzisiaj szansę na choć jedno trafienie. Aberdeen w ostatnim czasie rozegrał 3 sparingi i 4 mecze w poprzednich rundach eliminacyjnych. Bilans? 5 overów i tylko 2 undery. W spotkaniach eliminacyjnych Szkoci zanotowali zaś 3 overy i tylko jeden under. W tych 7. potyczkach gracze tego klubu zdobyli aż 20 goli, co pokazuje, że z och ofensywą jest całkiem dobrze. Myślę jednak, że to Baskowie będą dzisiaj dominować i sami mogą zdobyć 3 bramki, ale dobra forma ofensywna Aberdeen tylko nam może pomóc w wygraniu na tym typie.
W ostatnim meczu 2. kolejki TME Wisła Kraków zagra na stadionie przy ulicy Reymonta 22 z Piastem Gliwice. W tym meczu widzę tylko jeden typ: wygraną „Białej Gwiazdy”. Nawet jeśli ze składu krakowian odeszło wielu ciekawych zawodników, to i tak kadra tego klubu prezentuje się o wiele lepiej, niż kadra gliwiczan. Na pewno ważnym argumentem przemawiającym za tym typem jest to, że podopieczni Smudy w minionym sezonie naprawdę świetnie spisywali się na swoim terenie: zanotowali dokładnie 12 wygranych, 2 remisy i tylko 4 porażki. Z kolei „Piastunki” na otwarcie sezonu przegrały w roli „gościa” z Lechem Poznań 0-4 i moim zdaniem ten mecz potwierdza, że Piast może mieć spore kłopoty również w stolicy Małopolski. Gliwiczanie w sezonie 2013/14 kiepsko grali w roli „gościa”: tylko 6 wiktorii, 3 remisy i aż 10 porażek. Oczywiście przy Reymonta 22 Wiślacy pewnie triumfowali 3-0. W 6. ostatnich meczach tych drużyn w Krakowie gospodarze odnieśli 5 triumfów. W poniedziałek powinno być tak samo.
W meczu Górnik Zabrze - Lech Poznań wydaje mi się, że gospodarze mogą sprawić niespodziankę i pokonać „Kolejorza”. Już dzisiejsze wyniki pokazują, że nasi pucharowicze są zmęczeni po czwartkowych bojach i idzie im słabiutko. Na ten moment chorzowianie przegrywają z Górnikiem Łęczna, a Zawisza Bydgoszcz tylko remisuje u siebie z Jagiellonią Białystok, a to goście z Podlasia mają zdecydowanie więcej do powiedzenia na placu gry. Stąd ten typ ma na pewno rację bytu. Poza tym zabrzanie w kilku poprzednich sezonach znakomicie spisywali się na jesieni i teraz też tak może być. Na inaugurację ekipa ze stadionu im. E. Pohla spokojnie pokonała Cracovię Kraków 2-0. Tymczasem Lechici mieli w tym sezonie jeden mecz wyjazdowy i ... przegrali z estońskim Nomme Kalju. Co jak co, ale Górnik Zabrze ma na pewno większy potencjał od tego zespołu. W 4. ostatnich meczach tych klubów w Zabrzu Górnik 2 razy pokonał Lecha, także dzisiaj jego triumf jest prawdopodobny. Piłkarze gospodarzy w poprzednim sezonie wygrali 8 spotkań u siebie na 18, ale w pierwszej części sezonu ich stadion był prawdziwą twierdzą. Tymczasem Lechici w roli gościa w minionym sezonie zdobyli zaledwie 37% możliwych „oczek”, co też potwierdza, że nie jest to ekipa, która na wyjazdach czuje się pewnie.
W meczu Zawisza Bydgoszcz - Jagiellonia Białystok bardzo korzystnie przedstawia się propozycja na over 3.5 trafień. Ogólnie zacznę od tego, że ten sezon T-Mobile Ekstraklasy jest o wiele bardziej ofensywny od poprzedniego, co pokazały już wyniki pierwszych 12. spotkań. Poza tym jedna i druga ekipa w swoim ostatnim meczu zanotowała over 3.5 goli. Zawisza Bydgoszcz przegrał u siebie z Zulte Waregem 1-3, a Jagiellonia Białystok zremisowała na Podlasiu z Lechią Gdańsk 2-2. Trzeba przyznać, że defensywy obu ekip na pewno nie są monolitem. Z kolei ofensywy mają spory potencjał. W poprzednim sezonie „Jaga” zanotowała 2. wynik jeśli chodzi o liczę overów 3.5 w całej naszej lidze (mecze u siebie). W meczach z jej udziałem padało średnio aż 3.1 gola na mecz. Nie można nie napisać, że w całych rozgrywkach Jagiellonia zdobyła 59 goli, a o tylko o jednego mniej straciła. W 5. ostatnich meczach wyjazdowych Jagiellonia zdobyła 8 goli, straciła aż 14, a przy okazji zanotowała aż 3 overy 3.5 gola. Już pierwsza potyczka nowego sezonu pokazała, że defensywa „Jagi” nic wiele się nie poprawiła, dlatego jestem spokojny o ten typ. Zawisza już nie gra w eliminacjach do Ligi Europy, toteż może skupić się na grze w lidze. Zawisza na swoim terenie w poprzednim sezonie także zanotowała aż 6 overów 3.5 goli. W meczach z jej udziałem padało średnio aż 2.9 gola na spotkanie. Naprawdę ten kurs to value i można go spróbować zagrać.
Za nami już kilka meczów w belgijskiej Jupiler Pro League. Jak na razie 3 razy wygrywali gospodarze, raz był remis, a raz triumfowali goście. Wydaje mi się, że dzisiaj o wygraną postarają się gospodarze meczu Mechelen - Genk. Zawodnicy Mechelen bardzo dobrze prezentowali się w czasie okresu przygotowawczego, ponieważ zanotowali dwie wiktorie (3-0 z Westerlo, oraz 4-1 z Rapidem Leest) i 4 podziały „oczek” (1-1 z Crveną Zvezdą, 1-1 z Lokeren, 0-0 z Cercle Brugge i 1-1 z Heist). Takie rezultaty powodują, że gospodarze przystąpią do tego sezonu pewni własnych umiejętności. Z kolei gracze Genk w sparingach nie błyszczeli: 1-3 z Porto, 1-1 z Crveną, 2-1 z Aalst i 1-2 z Lommel. Warto dodać, że na wyjazdach Genk zanotowało w tamtym sezonie 6 wiktorii, 5 remisów i 9 porażek. Z kolei piłkarze Mechelen na swoim terenie zdobyli łącznie 25 „oczek” i dzisiaj moim zdaniem są lekkim faworytem tego meczu. W 3. ostatnich meczach tych drużyn piłkarze Mechelen wygrywali dwukrotnie i wydaje mi się, że dzisiaj też sięgną po 3 „oczka”.
Pogoń Szczecin podejmie dzisiaj na stadionie im. Floriana Krygiera Śląsk Wrocław. Wydaje mi się, że któraś z tych drużyn - albo nawet obie - nie zdobędą ani jednego gola. „Portowcy” zaczęli sezon od triumfu nad Podbeskidziem, ale Dariusz Wdowczyk nie był zadowolony z postawy swojej defensywy i na pewno ją dzisiaj będzie chciał poprawić. W ostatnich 10. spotkaniach w TME z udziałem Pogoni aż 4 razy wchodził typ BTS Nie. Dzisiaj generalnie spodziewam się defensywnego spotkania. W obu ekipach nie zagrają 2 największa „żądła” minionego sezonu czyli M. Robak (transfer) i M. Paixao (kontuzja), a to będzie miało wpływ na strzelane bramki. Tymczasem wrocławianie na inaugurację pokonali u siebie Ruch 2-0. W ofensywie radzili sobie nieźle, a z defensywą raczej nie mieli problemów. W ostatnich 10. meczach Śląska w T-Mobile Ekstraklasie aż 8-krotnie któraś ze stron nie zdobywała bramki. Ogółem za kadencji Tadeusza Pawłowskiego (15 spotkań) wrocławianie aż 9-krotnie nie tracili ani jednej bramki.
Zaczynamy rozgrywki w ekstraklasie ukraińskiej. W jednym z sobotnich potyczek Illicziweć Mariupol zagra z Wołyniem Łuck. W tej konfrontacji nie ma co się spodziewać zbyt dużo goli. Oto kilka argumentów przemawiających za underem 2.5 trafień. W 5. ostatnich spotkaniach (minione rozgrywki) gospodarze na swoim terenie aż 2 razy nie zdobyli ani jednego gola, a 2 razy zdobyli tylko dokładnie jedną bramkę. W poprzednim sezonie piłkarze Mariupola w 28. meczach zdobyli jedynie 27 goli, a stracili 33. W sumie zanotowali 11 overów i aż 17 underów. Na swoim terenie zaś 6 overów i 8 underów. Z kolei Wołyń Łuck w 5. ostatnich meczach wyjazdowych aż 3 razy nie zdobył ani jednego gola! W sezonie 2013/14 gracze tej drużyny zdobyli jeszcze mniej goli od swoich dzisiejszych konkurentów - 25. Jak widać oba teamy mają spore kłopoty ze zdobywaniem trafień. Warto też zaznaczyć, że w 6. ostatnich meczach obu zespołów ZAWSZE padał under. W tych potyczkach padło łącznie 7 bramek. Under 2.5 wydaje się być pewniakiem.